Wyborczy falstart Ziętka?

Zmiana wizerunku z zadymiarza na wyważonego polityka nie pomogła. Bogusław Ziętek nie trafił do serc i umysłów wyborców i w stawce dziesięciu kandydatów zajął przedostatnie miejsce.
– Mimo tego, że nasze wyniki nie są jakieś znamienne, bo to nie są bardzo dobre wyniki, to na pewno w tej kampanii bardzo korzystnie zaistnieliśmy – zapewnia Zbigniew Zdónek, Polska Partia Pracy.
Korzystnie to chyba za dużo powiedziane, ale na pewno oryginalnie. Kto w tych wyborach był dla Polskiej Partii Pracy wilkiem, kto owcą, a kto baranem nie do końca wiadomo. Pewne jest za to, że kampania Ziętka przekonała tylko niespełna 30 tysięcy osób.
– Ten wynik wyborczy, jeden z najgorszych w całym kraju utrwala pozycję Bogusława Ziętka i PPP na marginesie życia politycznego. Nie zanosi się na to, żeby coś tu się mogło zmienić – stwierdza Przemysław Jedlecki, Gazeta Wyborcza.
Chyba, że drastycznie zmieni się sytuacja w kraju. Najnowsza historia już kilka takich przykładów zna.
– To może być powtórka sytuacji Samoobrony. Przez całe lata cała Polska się śmiała z Leppera, a Lepper stał się wicepremierem. Jak w Polsce przyjdzie kryzys, to ta PPP wejdzie do parlamentu, stanie się partią parlamentarną i Ziętek może pójść bardzo w górę – mówi Witold Pustułka, publicysta, Trybuna Górnicza.
Czy aż tak wysoko jak Lepper? Obaj panowie kiedyś współpracowali, ale potem ich drogi się rozeszły.
– Jesteśmy podobni, ale na pewno też się różnimy, mamy różne poglądy, a światopogląd na pewno inny – zdecydowanie – zapewnia Andrzej Lepper, Samoobrona RP.
Ale to samo parcie na władzę. Na drodze do jej zdobycia wybory prezydenckie miały być dla Ziętka tylko pierwszym krokiem. Darmowe audycje wyborcze i zainteresowanie mediów – dla polityka znanego głównie wśród związkowców, to rzecz niemal bezcenna.
– To jest bardzo racjonalne działanie, ponieważ pan Ziętek już od pewnego czasu, od kilku lat buduje swoją pozycję jako lidera politycznego, takiego kontestującego outsidera, który atakuje elity polityczne – tłumaczy doktor Marcin Gacek, socjolog polityki UŚ.
I który jeszcze przed wyborami zapowiadał, że ewentualna porażka go nie zniechęci.
– To jest chyba pozytywna cecha, że jestem bezkompromisowy, że jak walczę o jakąś sprawę to do końca – twierdzi Bogusław Ziętek, Polska Partia Pracy.
Ciekawe tylko co w polityce będzie dla Ziętka tym końcem.