Wybory 2014: Poloczek, a może… Poloczek. Braterski pojedynek w Wiśle

Jeden burmistrzem już jest, drugi dopiero się o to stara. Przedwyborcza rzeczywistość niby normalna, ale w Wiśle nabiera innego znaczenia. – Jeden afisz tu jest widzę Piotr Paweł Poloczek. Patrzę Poloczek, a ja jestem Polok – to tak mniejszy ode mnie to Poloczek albo młodszy – mówi Władysław Polok, mieszkaniec Wisły. I do tego blisko spokrewniony, tu o stanowisko burmistrza ubiegają się dwaj bracia. Jeden młodszy i chce rządzić – drugi starszy i z rządzeniem jest już za pan brat. – To są wybory i albo ja, albo któryś z moich konkurentów będzie sprawował tę funkcję. W wielkiej polityce może się to zdarzyć, natomiast w tej małej lokalnej myślę, że mieszkańcy merytorycznie podejdą do sprawy – uważa Jan Poloczek, burmistrz Wisły.

Będą musieli jednak wybrać. Co zrobią gdy na karcie do głosowania zobaczą dwa takie same nazwiska? Plakatów w mieście nie brakuje, tak samo jak domysłów mieszkańców, dlaczego oni stanęli teraz naprzeciw siebie. – Nie wiem o co w tym chodzi, ale zawsze się wybiera tego najlepszego – oznajmia Henryk Foks, mieszkaniec Wisły. Na pierwszy rzut oka wybór nie jest prosty, bo młodszy brat kandydat chociaż wcześniej z polityką niewiele miał wspólnego, podobno wie jak kontynuować politykę swojego bardziej doświadczonego rywala. – Traktuje swoją kandydaturę jako możliwość większego wyboru dla wyborcy. To on zdecyduje, natomiast nie jest to tutaj walka, jak to niektórzy napisali: bratobójcza – podkreśla Paweł Poloczek, kandydat na burmistrza Wisły.

W Wiśle wiele się jednak mówi o niepałających do siebie sympatią braciach-samorządowcach. Do tego atmosferę podgrzewa fakt, że do niedawna kandydatem na burmistrza z ramienia Komitetu Wyborczego Mieszkańców Wisła 2014 był ktoś zupełnie inny. – Poprzedni kandydat na stanowisko burmistrza miasta wycofał się – w jego miejsce wskoczył właśnie brat obecnego burmistrza. Mieszkańcy miasta, mieszkańcy Wisły będą mieli duży problem, którego z braci Poloczków wybrać – stwierdza Jan Bacza, ox.pl. Obaj, jak na górali przystało, są charakterni, nie odpuszczą do końca. A wynik tej wyborczej braterskiej potyczki poznamy najwcześniej 16 listopada.