Wyjątkowy pojazd

– Passat jest dobrym samochodem. Czy są potrzebne nowe? Z tym pytaniem do pana marszałka albo dyrektora – mówi Zbigniew Zaborowski.
Nie tylko wicemarszałka Zbyszka Zaborowskiego irytują pytania o nowe samochody dla urzędu. Nie chce o tym rozmawiać także marszałek Bogusław Śmigielski. Po wielu namowach udało nam się jednak poznać zdanie tego pierwszego. – Ten samochód jest bardzo dobry i ten samochód mi wystarcza – stwierdza Zaborowski.
Ale najwidoczniej nie wystarcza innym członkom zarządu. Urząd Marszałkowski ogłosił przetarg na dostawę czterech samochodów. Szczególnie interesujące są warunki, które muszą spełniać dwie czterodrzwiowe limuzyny. Lista wymagań liczy prawie 70 pozycji. Samochody muszą mieć m.in. odtwarzacz DVD, oświetlenie przestrzeni wokół nóg, ustawianą elektrycznie roletę tylnej szyby oraz osłony przeciwsłoneczne z podświetlanymi lusterkami do makijażu.
Ale najwięcej kontrowersji wzbudza pojemność silnika i jego moc. Zdaniem dilerów samochodowych, na rynku jest bardzo niewiele samochodów, które spełniają te kryteria. – Bardzo chętnie chcielibyśmy zaoferować marszałkowi taki samochód, ale niestety nie mamy takich samochodów. Najwidoczniej przetarg jest przygotowany pod konkretną firmę, pod konkretne auto, które jest upatrzone – mówi Artur Rakowski, sprzedawca w salonie Hondy.
A wszystko wskazuje na to, że urząd marszałkowski upatrzył sobie volkswagena passata. Chociaż dyrektor gabinetu marszałka Śmigielskiego stanowczo temu zaprzecza. – Nie ma tam nazw własnych dla technologii, które są wykorzystywane tylko przez jednego producenta. I wszystko jest zgodne z prawem – mówi Marcin Michalik, dyrektor gabinetu marszałka.
Nikt jednak nie ukrywa, że urząd jest bardzo zadowolony z sześciu passatów, którymi już jeżdżą notable. – Od przeglądu do przeglądu jeździmy i więcej żadnych większych kosztów nie było. Bardzo dobrze się trzyma drogi. Nieduże spalanie – uważa Henryk Pawlus, kierowca wicemarszałka województwa.
Żaden z dilerów volkswagena, z którymi rozmawialiśmy, nie zgodził się na wypowiedź przed kamerą. Zadzwoniliśmy więc na inolinię tej marki. Infolinia VW: Do dwóch litrów, ale powyżej dwustu koni? Tak. Jeśli chodzi o passata to dwulitrowy silnik TSI posiada dwieście koni mechanicznych, równo dwieście. Passat CC, również dwulitrowy silnik ma dwieście koni.
Znacznie więcej, ale kilometrów pokonuje codziennie każdy z dziewięciu samochodów urzędu. Do pracy z Jaworzna służbowe auto wozi marszałka Bogusława Śmigielskiego. Wicemarszałkowie Zaborowski i Ormaniec dojeżdżają odpowiednio z Mikołowa i Giliowic. Kierowcy podwożą też Mariusza Kleszczewskiego z Myszkowa i Piotra Spyrę z Tychów. Służbowy samochód przysługuje też skarbnikowi Elżbiecie Stolarz-Krzisz oraz przewodniczącemu sejmiku Piotrowi Ziencowi. W ubiegłym roku samochody urzędu przejechały 641 tys. km.
Ale nowe samochody mają służyć nie tylko do wożenia lokalnych VIP-ów. Urzędnicy uznali, że potrzebne jest im też auto terenowe. – Będzie umożliwiał sprawne wdrażanie programu rozwoju obszarów wiejskich. Jest to samochód z napędem na cztery koła. Umożliwi urzędnikom dotarcie do beneficjentów np. z terenów górskich – uważa Marcin Michalik.
Ale zanim to nastąpi, dilerzy samochodowi będą musieli się wspiąć na prawdziwe wyżyny, żeby sprostać wymaganiom urzędu. Chyba, że wcześniej ktoś oprotestuje warunki przetargu.