Region

Wyjść na prostą

Sławomir Tyl wyścig po nowe życie wygrał w wieku 33 lat. Przez ponad kilkanaście lat był uzależniony od narkotyków i alkoholu. Nowe życie choć – jak mówi – lepsze – wcale nie jest łatwiejsze: Jakbym miał osiemnaście lat, pierwsza praca, pierwsze kontakty z ludźmi, ja dopiero teraz się tego uczę, tego doświadczam, jest to trudne.

Mają problemy z pisaniem CV czy listu motywacyjnego, wtedy też nie ma żadnego problemu, pomagamy, piszemy razem z nimi ten list, również przeprowadzamy rozmowy informacyjne, udzielamy informacji jak przygotować się do rozmowy kwalifikacyjnej – mówi Ilona Ryś, Młodzieżowe Biuro Pracy w Gliwicach.

Dla Karoliny Gryps to nie strach przed rozmową kwalifikacyjną, a wizja pracy i tworzenia na trzeźwo była najgorsza: Skończyłam ośrodek i nie umiałam zrobić ani jednego zdjęcia i wydawało mi się, że to narkotyki dawały cały ten splendor i to, że te zdjęcia były interesujące, a okazało się że włożyłam w to trochę pracy i teraz robię rzeczy dużo ciekawsze, które nie wstydzę się pokazać przede wszystkim. Teraz karolina kończy kurs grafiki komputerowej i za kilka dni rozpoczyna pracę w agencji reklamowej. Nie wszystkie historie jednak układają się w ten sposób, ponieważ większość pracodawców nie chce u siebie byłych narkomanów. W społeczeństwie istnieje tabu, że osoba uzależniona to osoba “wysokiego” ryzyka, osoba nieodpowiedzialna. Tych którzy mają odmienne zdanie jest zdecydowanie mniej. Nie chcą pokazywać twarzy przed kamerą bo boją się reakcji innych kolegów z branży: Ja nie wiem czy miałem po prostu szczęście, ale wszyscy Ci pracownicy, którzy się przewinęli przez moją firmę, są po prostu dobrzy, jestem z nich zadowolony, nie mam z nimi problemu, mogę pojechać na wakacje, zostawiam im firmę na dwa tygodnie, nie ma z tym żadnego problemu – mówi pracodawca, zatrudniająy byłych narkomanów. Do tego samego – innych pracodawców – ma przekonać projekt Stowarzyszenia “Szansa”. Wartość naszych pacjentów jest taka, że oni są abstynentami, oni startują do życia, są tak naładowani, ta roczna terapia potrzeba dogonienia czegoś sprawia, że bardzo często świetnymi pracownikami – uważa Krzysztof Czekaj, ośrodek “Szansa”.

Często jednak ci ludzie nie mają jak pokazać swojej wartości, bo większość pracodawców widzi tylko jedno: rysę w życiorysie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button