Region

Wykolejony test

Supernowoczesny tramwaj kontra śląskie torowiska. Wynik – nagłe wykolejenie i prawie pięć godzin utrudnień w ruchu. Prototyp tramwaju firmy Alstom podczas jazdy próbnej wypadł z torów przy chorzowskim rynku. Zablokował połączenia tramwajowe między Katowicami i Bytomiem. Normalny ruch przywrócono dopiero przed siódmą rano.

Miał być test tramwaju, wyszedł test cierpliwości. – Ja do pracy chciałem dojechać, a tu muszę stać i czekać na jakiś kolejny transport – denerwuje się Sebastian Marcisz.

A wszystko przez wypadek supernowoczesnego tramwaju, który jednak nie dał rady śląskim torowiskom. Pojazd wypadł z torów i na pięć godzin zablokował ruch na jednej z głównych ulic łączących Katowice i Bytom. – Na bocznych, takich specjalnych torach, po prostu tam testować, a nie wypuszczać na linię i blokować wszystkie tramwaje – stwierdza Stanisław Kobendza.

Testy miały udowodnić, że produkt chorzowskiego przedsiębiorstwa Alstom jest gotowy do handlowej ekspansji w Europie. – Te testy trwają już kilka miesięcy. Tramwaj został wyprodukowany w Valenciennes. W Valenciennes jest również tor prób. Tramwaj jeździł w Valenciennes, jeździł na próbach również w Niemczech. W tej chwili jeździ w Polsce – wyjaśnia Dariusz Długaszek, Alstom-Konstal.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I właśnie Polska miała być ostatnim przystankiem maszyny przed jej kursem do nowych właścicieli. Przystankiem wybranym nie bez przyczyny – ten i inne tramwaje w pierwszej kolejności miały bowiem trafić do Turcji. A tam torowiska są w fatalnym stanie. Zupełnie tak jak na Śląsku. – Dotąd jazdy odbywały się bez żadnych problemów. Tego dnia, po tym elemencie torowym odbywał się czwarty przejazd tego wagonu. Także pod względem technicznym wszystko było w porządku – mówi Marek Kilijański, Tramwaje Śląskie.

Sytuację pewnie można było przewidzieć, bo w ostatnich miesiącach nie tylko supernowoczesny tramwaj poległ na śląskich torach. W połowie czerwca tramwaj wypadł z torów wyjeżdżając z Placu Wolności. Kilka osób trafiło do szpitala. Miesiąc wcześniej zły stan techniczny torów sprawił, że tramwaj swoją trasę zakończył na filarze wiaduktu kolejowego.

Według profesora Marka Sitarza, eksperta od transportu szynowego, wypadek supernowoczesnego tramwaju w Chorzowie paradoksalnie może pomóc. – Może w końcu wszyscy zwrócą uwagę na to, że stan infrastruktury jest fatalny, a dwa – nowy tabor będzie wtedy tylko jeździł, kiedy będzie ta infrastruktura zostanie poprawiona – uważa prof. Sitarz, Politechnika Śląska.

I choć stare powoli wymieniane jest na nowe, to jak się okazuje nowe niejednokrotnie gorzej sobie radzi na tym starym.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button