Czy wynalazek z Sosnowca powstrzyma złodziei samochodów, którzy do perfekcji opanowali metodę kradzieży samochodów, wyposażonych w bezkluczykowy system dostępu? Na pomysł wpadł mężczyzna, któremu o włos w taki właśnie sposób nie skradziono cennego auta.
Potrzeba matką wynalazku. A zaczęło się od wizyty niechcianych gości. -Zauważyłem na trawniku ślady stóp, pogięte ogrodzenie. Okazało się, że ktoś chodził po posesji. Jak się okazało po sprawdzeniu monitoringu, dwóch panów chodziło po podwórku. Jeden trzymał jakieś urządzenie w plecaku, drugi zaś pociągał za klamkę samochodu – mówi Bartłomiej Włodarczyk, współtwórca Keyless Protector
Samochodu pana Bartłomieja nie ukradli. Kluczyk do auta, który otwiera je na odległość, znajdował się na tyle daleko, że złodziejom nie udało się wzmocnić sygnału i uruchomić samochodu. Mężczyzna postanowił jednak działać i tak powstało to niepozorne urządzenie, które zabezpiecza auto przed kradzieżą „na walizkę”. -Innowacyjność tego rozwiązania polega na tym, że urządzenie jest montowane do kluczyka. Ma ono formę klipsa, który zakłada się na baterię pilota i urządzenie to wyłącza i włącza kluczyk wtedy, gdy jest taka konieczność – mówi Bartłomiej Włodarczyk, współtwórca Keyless Protector.
By ponownie uruchomić kluczyk i otworzyć samochód, wystarczy dwa razy uderzyć w kieszeń w której znajduje się kluczyk. Gdy właściciel oddala się od samochodu, dzięki specjalnemu algorytmowi, kluczyk przestaje działać. -Nie wymaga to żadnych przeróbek, jest bardzo proste w montażu i nie narusza gwarancji udzielonych przez producenta. Jest to bezinwazyjne. Urządzenie jest zbudowane w postaci klipsa przez co w bardzo prosty sposób można je założyć na każdą baterie do każdego pilota – mówi Leszek Kowalik, współtwórca Keyless Protector.
Pomysł został zgłoszony do urzędu patentowego. Klienci będą mogli się z nim zapoznać na targach motoryzacyjnych w Poznaniu. Jego konstruktorzy chcą, by został on wprowadzony do sprzedaży. Na razie nie wiadomo jednak, ile urządzenie miałoby kosztować.
(Sandra Hajduk)
Cena detaliczna produktu wynosi: 984,00 zł brutto (800,00 zł netto).
Cena wynosi 590 zl (brutto).
Wystarczy umieścićklucze w specjalnym etui za 35 zł: https://etuiochronne.pl/etui-na-klucze-keyless
Mam takie etui, na początku działało, ale po miesiącu mogę z nim jeździć nie wyjmując kluczyka ;-). Kosztowało wielokrotnie więcej, niż 35 zł. Pomijam niewygodę takiego rozwiązania – to już nie jest keyless. Dobry byłby po prostu wyłącznik na pilocie, ale ten klips z artykułu jest jeszcze wygodniejszy.
Też miałem futerał za 250zl z Alle.. . Dwa tygodnie używałem potem moja cierpliwość się skończyła.
589zl za urządzenie które jest tak wygodne w obsłudze i bezpieczne warto dać.
A co myślicie o oznakowaniu auta mikrohologramami? Mówi się na to DNA auta. Czytałem, że najskuteczniejsza metoda a szukam czegoś, co dałoby mi pewność, że auto pod domem będzie bezpieczne…. Znalazłem cennik na mikroznakowanie.pl – robią już za 949 zł
Dziś znalazłem na aukcji takie rozwiązanie:
https://allegro.pl/oferta/shellcase-aluminiowe-etui-na-kluczyk-rfid-keyless-9069010682