Wypadek awionetki w Żyglinie / Cztery osoby zginęły
Samolot lecący w Włoch do Katowic, zniknął z radarów na ok 6km przed lotniskiem. Przed zniknięciem maszyny z radarów, pilot zgłaszał chęć awaryjnego lądowania i otrzymał zgodę.
Najbardziej prawdopodobną przyczyną wypadku, był brak paliwa, który mógł być spowodowany dłuższym niż planowano lotem. W rozmowie z radiem TOK FM, Cezary Orzech rzecznik katowickiego portu lotniczego powiedzieł że: nie wiadomo dlaczego, pilot awionetki, która rozbiła się niedaleko lotniska w Pyrzowicach nie skorzystał z systemu ratunkowego zamontowanego w samolocie. Przyczyny katastrofy bada Komisja Badania Wypadków Lotniczych.
To już trzeci tak poważny wypadek awionetki cirrus. W 2008r. samolot tego producenta rozbił się w Zurychu zginęło wtedy troje polaków. W roku 2010 maszyna lecąca z Niemiec do Polski, także runęła na ziemię, zgineły wtedy cztery osoby.