Region

Wyprawa bez granic

Pokonywanie kolejnych barier Maciejowi Urbaniakowi, niepełnosprawnemu uczestnikowi ekspedycji weszło już w krew. – Pływać potrafię, ciężary podnosić potrafię, nurkować potrafię, więc z kajakowaniem też nie będzie problemów – stwierdza Urbaniak. Tak jak Markowi Kamińskiem, polskiemu zdobywcy ziemskich biegunów. – To jest wyzwanie, bo nieraz to niebezpieczeństwo nie jest gdzieś daleko, tylko blisko – podkreśla podróżnik.

Niebezpieczeństwo, ale i urok najdłuższej polskiej rzeki, którą pod przewodnictwem słynnego podróżnika chce przepłynąć kilkanaście osób. – Wisła jest naprawdę ciekawą rzeką. Jest uznawana za ostatnią dziką rzekę w Europie, krajobrazy są niesamowite – uważa Łukasz Krajewski z Żeglugi Wiślanej. Tak jak ta wyprawa jest niesamowita nie tylko dla niepełnosprawnego Macieja Urbaniaka.

W ciągu pięciu tygodni ekspedycja pokona prawie tysiąc kilometrów. Pod komendą polskiego polarnika dziś w Oświęcimiu grupa wsiadła do kajaków. Wcześniej byli u źródeł Wisły. Pod koniec września dotrą nad Bałtyk.

Chciałem pokazać niepełnosprawnych, że dla nich niemożliwe staje się możliwe i żeby się nie zamykali w domu, żeby korzystali z życia – przyznaje Urbaniak. Bo dla wielu z nich to może być przygoda życia. – Będę tylko w kajaku z kolegą, więc tylko, żeby sobie popłynąć – mówi Marianna Zych, uczestniczka wyprawy z Nowego Jorku.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Nawet dla samego Kamińskiego, który nie jedno już widział, to spore wyzwanie. – Każda wyprawa jest wyzwaniem, tutaj najważniejsza jest Wisła. Chcemy pokazać, że Wisła jest niesamowitą rzeką, chcemy odkrywać jej tajemnice – zaznacza Kamiński.

Relacje z wyprawy można śledzić na stronie internetowej. Ale ekspedycja “Wisła” to nie tylko turystyczne wyzwanie. Wyprawie uważnie przyglądają się naukowcy z Polskiej Akademii Nauk. – Chcemy znaleźć, jeżeli się uda, żółwia błotnego, który jest mieszkańcem Wisły, ale jest mało znany – wyjaśnia Maciej Pytlik z PAN.

Mało znane są też wyczyny Kamińskiego jako kajakarza – ale nikt tu nie ma wątpliwości, że się uda.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button