Wyrwa w sercu miasta

Miały być duże witryny sklepowe, a nie będzie nawet zwykłych okien. Jeszcze do niedawna właściciel kamienicy przy ul. Dworcowej w Katowicach snuł dalekosiężne plany. I pewnie robiłby to nadal, gdyby nie jeden, ale za to bardzo istotny szczegół – zły stan techniczny budynku. – Stan techniczny budynku, a szczególnie jego frontowej ściany zagraża bezpieczeństwu ludzi, którzy przechodzą. Mieszkańców ogólnie rzecz biorąc. I w związku z powyższym wydana została decyzja o natychmiastowym zabezpieczeniu ściany frontowej – wyjaśnia Janusz Jaworski, Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Katowicach.
Co więcej zabezpieczenie ściany frontowej nie wystarczy, bo budynek popadł już w taką ruinę, że jego remont jest teraz nieopłacalny. Dlatego w przyszłym tygodniu urząd miasta wyda pozwolenie na rozbiórkę. Prace przygotowawcze już się rozpoczęły, a wraz z nimi pojawiły się obawy o bezpieczeństwo sąsiednich kamienic. – Nie można wykluczyć pewnych uszkodzeń w budynkach sąsiednich, stąd inwestor został zobowiązany do zinwentaryzowania stanu sąsiednich budynków, zwłaszcza chodzi o budynek hotelu Diament, który jest starszym budynkiem – przyznaje Roman Olszewski, naczelnik wydziału budownictwa UM w Katowicach.
Być może budynek, w którym znajduje się hotel jest starszy, ale za to jest odnowiony i zwykle pełny gości. Wprawdzie ze względów bezpieczeństwa przy wyburzaniu raczej nie zostanie użyty ciężki sprzęt, to jednak usunięcie takiego gmachu na pewno nie ujdzie uwadze jego sąsiadów. – Klienci biznesowi naszego hotelu są wrażliwi na otoczenie. Mam więc nadzieję, że nasz sąsiad dopełni wszelkich starań, żeby to było jak najmniej odczuwalne. Zarówno samo wyburzenie, jak i przyszła inwestycja – stwierdza Rafał Kincer, prezes spółki “Diament”.
Obecnie na temat przyszłej inwestycji jednak niewiele wiadomo. Właściciel kamienicy póki co nie zdradza swoich zamiarów. Jeszcze trzy lata temu chciał tu urządzić dom handlowy. Mimo doradztwa specjalistycznej firmy, nic z tego nie wyszło. – Faktycznie trzy lata temu trwały rozmowy w kwestii komercjalizacji tego obiektu, czyli nie typowej sprzedaży, a pozyskania najemcy dla tej nieruchomości i faktycznie nie udało się. Wydaje się, że dzisiaj to będzie jeszcze trudniejsze – oznajmia Katarzyna Szyndlar z Metropolis Nieruchomości Komercyjne.
Może to być trudne zwłaszcza, jeśli nie ma się dobrego pomysłu na biznes. – Nie mamy żadnego sygnału, co będzie chciał tam zainwestować. Podejrzewam, że szuka partnera do inwestycji – stwierdza Olszewski. Ale z jego znalezieniem może mieć podobny problem jak Jerzy Seifert, który już od kilku lat szuka kupca na kamienicę w pobliżu dworca PKP. – Remont kamienicy, czy ta kamienica znajduje się w Warszawie, Katowicach czy we Wrocławiu jest praktycznie taki sam. Dlatego inwestorzy wolą inwestować w miastach, które są atrakcyjniejsze, czyli we Wrocławiu, Poznaniu, Warszawie oraz Krakowie – tłumaczy Seifert.
Może i tak, ale to właśnie w Katowicach na jednej z głównych ulic powstanie coś, czego pewnie nigdzie indziej nie ma – wyrwa między kamienicami. Tyle tylko, że chyba nie o taką nową przestrzeń na Dworcowej miastu chodziło.