Policjanci zatrzymali młodego Norwega, który swoja potrzebę fizjologiczną postanowił załatwić w salonie prasowym na gdańskim lotnisku. Mężczyzna oddał mocz na stojak z materiałami piśmienniczymi, wyrządzając tym szkody na kwotę ponad 4 tys. złotych.
W miniony wtorek, ok. godz. 5.30, policjanci odebrali zgłoszenie o tym, że w salonie z prasą, na terenie terminala gdańskiego lotniska, młody mężczyzna oddał mocz na stojak z materiałami piśmienniczymi. Na miejsce natychmiast pojechał najbliższy patrol policji i po rozmowie z pracownikiem salonu, policjanci wspólnie z funkcjonariuszami Straży Granicznej sprawdzili monitoring i odtworzyli przebieg całego zdarzenia.
Policjanci znali już rysopis sprawcy, sprawdzili terminal oraz przyległe do niego tereny. Po krótkiej chwili znaleźli i zatrzymali sprawcę. Jak się okazało, był to 22-letni obywatel Norwegii. W trakcie dalszych czynności policjanci przeprowadzili badanie na zawartość alkoholu w jego organizmie. Wynik tego badania dał wartość ponad 1 promila alkoholu. Mężczyzna spędził noc w policyjnym areszcie. Następnego dnia usłyszał zarzut zniszczenia mienia o łącznej wartości ponad 4 tys. zł.
Za tego typu przestępstwo grozi kara do 5 lat pozbawienia wolności. Mężczyzna przyznał się do zarzucanego mu czynu i skorzystał z prawa do dobrowolnego poddania się karze. Jednym ze zobowiązań jest naprawienie wyrządzonej szkody.
(źr: KWP Gdańsk)