Region

Wysokie progi

Kilka kroków i niezbędny odpoczynek. Bogusław Jóźwiak mieszka na 5 piętrze, wejście po schodach zajmuje mu dwadzieścia minut. – Jestem cały czas podczas rehabilitacji, jeżdżę na rehabilitację do szpitala, muszę zejść, potem wejść, to jest jeden raz, a chciałbym wyjść z pieskiem, to już odpuszczam sobie to – mówi Jóźwiak.

Zamontowane kilkadziesiąt lat temu windy w końcu doczekały się wymiany na nowe. Problem w tym, że finału remontu nie widać. – To jest straszne, tutaj tylu starych ludzi jest w tym bloku, że to jest przesada, żeby cztery miesiące robić windę, jeszcze się nic nie zapowiada, żebyśmy do końca roku mieli dobrą, ktoś się musi za to w końcu wziąć – denerwuje się Wojciech Winkiel, mieszkaniec.

Z odsieczą przybył Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych. – Termin umowny jest 23 listopada i od tego terminu za każdy dzień zwłoki będą naliczane firmie kary umowne i będą to pożytki dla tej wspólnoty – stwierdza Mariusz Pałcik, MZBM w Tychach.

Przedstawiciele zarządu firmy Thyssenkrup, która wymienia windę, nie chcieli się wypowiadać przed kamerą. Z oświadczenia, które przysłali wynika, że opóźnienia wynikają z problemów technicznych i dołożą wszelkich starań, aby zakończyć pracę do 22 grudnia 2008.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Ale takie obietnice z terminami już padały. – Mamy wiele zastrzeżeń dla tej firmy, uważamy, że działa opieszale, jest nierzetelna, jednak rozważając różne warianty, wybierając mniejsze zło MZBM zdecydował się kontynuować tę umowę – wyjaśnia Aleksandra Cieślik, UM w Tychach.

Większe zło w tym przypadku oznaczałoby kolejny przetarg, kolejną firmę i przedłużające się problemy mieszkańców. A ci chociaż są już o krok od windowego luksusu, żeby go wykonać potrzebują chyba siedmiomilowych butów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button