RegionSportWiadomość dnia

Wywiad z Ireneuszem Królem: Kupiłem ekstraklasę dla Katowic

Krzysztof Trzosek: W jakich okolicznościach doszło do przejęcia przez Pana miejsca w ekstraklasie?

Król: Rozmowy trwały osiem tygodni, od momentu kiedy pan Józef Wojciechowski zgłosił chęć ewentualnej sprzedaży klubu. W poniedziałek odbyło się Walne Zgromadzenie Akcjonariuszy, zostało zakupionych sto procent akcji. Walne Zgromadzenie zmieniło nazwę na Klub Piłkarski Katowice SSA z siedzibą w Katowicach

Co dalej, co z I-ligowym GKS-em Katowice. Czy on również będzie wcielony w KP Katowice?

Ireneusz Król: Niestety, w Katowicach wytworzyła się taka sytuacja, że sponsorzy stąd finansują Lechię Gdańsk, Śląsk Wrocław. To jest typowo układ polityczny. W związku z tym, jeżeli klub ma startować w rozgrywkach I ligi, to z punku widzenia finansowego, zarówno miasta, jak i grupy Ideon, nie miałoby to większego sensu. Ponieważ znów włożylibyśmy na następny sezon 6 – 7 mln  zł, a nie mielibyśmy żadnych gwarancji, że klub grałby w wyższej klasie rozgrywkowej. Nastawienie sponsorów do drużyny I-ligowej, a ekstraklasowej jest zdecydowanie inne. W grę wchodzi przede wszystkim kwestia transmisji. W zeszłym roku jako GKS Katowice mieliśmy chyba 11 transmisji na kwotę nie wyższa niż 60 tys. zł. Natomiast kwoty dopłat do transmisji w ekstraklasie od Canal Plus sięgają kilku milionów złotych. I to był główny powód, że warto było się pokusić o przejęcie KP Polonia, po to żeby w przyszłości stworzyć mocny GKS.  Dlatego w przyszłości, bo przepisy PZPN są takie, że nie można łączyć własności w dwóch różnych klasach rozgrywkowych. Dlatego Ideon sprzedał swoje akcje do Trust Traiding. To jest spółka zaprzyjaźniona, ale nie stowarzyszona, więc nie ma powiązań kapitałowych pomiędzy spółkami. I jednocześnie realizujemy program dopuszczenia do rozgrywek na szczeblu ekstraklasy KP Katowice. Jeżeli się to wszystko uda, to wystąpimy później do GKS Katowice o przekazanie nazwy, barw klubowych, drużyn młodzieżowych, zawodników, sztabu trenerskiego. Praktycznie rzecz biorąc, GKS Katowice wyemitował już akcje, które będą objęte przez inwestora KP Katowice. W zamian za te akcje inwestor sprzeda spółkę KP Katowice do GKS-u i nastąpi połączenie. Pełne połączenie nie nastąpi wcześniej niż we wrześniu, październiku. Czyli po fuzji będzie jedna, silna drużyna z kapitałem na poziomie 40 mln zł , która będzie się nazywała GKS Gieksa Katowice SA z siedzibą w Katowicach na os. Paderewskiego. Stadion na pewno będzie na ul. Bukowej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Tyle że stadion przy ul. Bukowej nie spełnia wymogów licencyjnych ekstraklasy.

Król: Miasto ogłosiło już odpowiedni przetarg. W poniedziałek uzyskałem zapewnienie pani wiceprezydent, że miasto do końca listopada będzie gotowe. W związku z tym, obecnie realizowana jest przebudowa pod to, żeby stadion spełniał wymogi ekstraklasy. Nie mamy się czego wstydzić. Ostatnio wizytowałem różne obiekty i powiem szczerze, że jestem rad  z tego co się dzieje na Bukowej. Natomiast na okres przejściowy są trzy ewentualne lokalizacje. Pierwsza to Zagłębie Sosnowiec, ale bez udziału publiczności, bo policja nie dopuści do rozgrywania meczów przez KP Gieksa Katowice z udziałem publiczności. Drugi stadion, to oczywiście marzenie, czyli  Wisła Kraków. Tam się mijamy w terminarzu ewentualnych rozgrywek i nie koliduje to z meczami Wisły. Ale dostaliśmy też fajną propozycję z Hutnika Kraków. Tam jest obiekt w fantastycznym stanie wybudowany pod reprezentację Anglii nadający się pod ekstraklasę. Rozpoczynamy kolejką 20 sierpnia i praktycznie jeżeli przełożylibyśmy dwa mecze, to jest możliwość rozegrania wszystkich siedmiu meczów na wyjeździe. W związku z tym, ten stadion zapasowy może być niezbędny na dwa spotkania w październiku.

Sprawy organizacyjne to jedno, ale jak ta drużyna będzie wyglądać pod względem sportowym?

Król:  Nigdy w życiu GKS-u, ani innych klubów z Górnego Śląska wliczając w to Górnik Zabrze, Ruch, Piast czy Podbeskidzie nie byłoby stać na to, żeby mieć takich zawodników, jakich obecnie posiada GKS Katowice (KP Katowice – przyp. aut.). Jedną z części umowy było to, że w klubie nadal będą grali przede wszystkim Aviram Baruchyan, czyli najlepszy strzelec ligi izraelskiej, Baszczyński, Brzyski, Gruzin Vladimir Dwaliszwili. Ale mamy także reprezentanta Polski Jodłowca i Pawła Wszołka, reprezentanta U-21.  Do tego dochodzi nasz Tomek Hołota, a  w bramce może być Przyrowski. Teraz sztab sportowy dopiero pod tych piłkarzy będzie dobierał zawodników GKS-u, bo ostatnio wpuściliśmy trochę świeżej krwi. Na pewno z naszych zawodników zobaczymy Farkasa, Fonfarę, Kowalczyka, Kamińskiego, Napierałę, Sobotkę, Kaciczaka, Iwańskiego, Beliancina, Cholerzyńskiego, Goncerza, Pitrego, Kruczka, Pietronia. Z bardzo dużej młodzieży Wołkowicza. To są te nazwiska, które będą występowały obok tych gwiazd, które zjadą.

A kto będzie trenerem?

Król: Rafał Górak  

 Już na sto procent?

Król: Na tysiąc procent. Niczego nie zmieniamy. Prowadzimy oczywiście jakieś zakulisowe różnego rodzaju rozpatrywania. Myśleliśmy o panu Jacku Zielińskim, myśleliśmy o panu Wdowczyku, który odzyskał licencję. Jest kilku trenerów, ale to jest wszystko do przygotowania w przyszłości. Także na razie dajemy szansę naszemu śląskiego sztabowi szkoleniowemu.

Nie obawia się pan bojkotu kibiców z Katowic?

Król: Jeżeli ktoś będzie płacił, to proszę bardzo. Na razie do organizacji jednego meczu GKS Katowice dopłaca ponad 27 tysięcy złotych. Kibice dali się poznać, ale ze strony wyzwisk, wulgaryzmów, emanowania niechęci i wrogości. I ja takich kibiców nie chcę widzieć. Ja chcę widzieć na stadionie kibiców, którzy są kibicami przez „K”, którzy przychodzą z dziećmi, z żonami, którzy mogą pić piwo niskoprocentowe, którzy po prostu bawią i którzy kibicują i wspierają. Jeżeli ktoś ma jakikolwiek pomysł na piłkę i chcę odkupić klub to zawsze twierdziliśmy z miastem, że nic na siłę. Proszę bardzo, akcje GKS-u-, obecnie KP Gieksa Katowice są do zakupienia, tylko trzeba wyłożyć pieniądze. Tylko trzeba sobie znaleźć układ sponsorski. Wymyślić a nie przeszkadzać. Jeżeli wszyscy będą przeszkadzać, będą się antagonizować, to nic z tego nie będzie. Budujemy widowisko po to żeby było na co patrzeć, żeby się radować. Ja też jestem zwolennikiem, że najlepiej zdobywać awanse na boisku w duchu sportowym. Myślę jednak, że ta drużyna będzie miała wiele do udowodnienia, wiele do pokazania. Myślę, że z czasem kibice się przekonają, a nie będą się obrażać. Bo nie ma innej rady  w dzisiejszym świecie, który kręci się przede wszystkim wokół pieniądza i wokół biznesu. Nie ma piłki bez pieniędzy i nie ma pieniędzy bez piłki.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button