RegionWiadomość dnia

Z dnia na dzień salowe ze szpitala w Tarnowskich Górach trafiły na bruk!

Salowe ze szpitala w Tarnowskich Górach zamierzają walczyć o swoje miejsca pracy, które straciły dosłownie z dnia na dzień. – Niektóre dziewczyny dostały telefon 30 lipca, że w ogóle mają jutro do pracy nie przychodzić. Zadzwoniłam osobiście do brygadzistki z pytaniem, co mam robić? Czy mam przyjść do tej pracy czy nie? Powiedzieli, że nie, bo nie jestem już ich pracownikiem. Ale jak mogę nie przyjść do pracy, jeśli nie mam zwolnienia, nie mam wypowiedzenia, nie mam nic – mówi Wioletta Jedynak, salowa. Pani Wioletta jako salowa w szpitalu powiatowym w Tarnowskich Górach przepracowała 21 lat. Teraz, podobnie jak 36 jej koleżanek, została wyrzucona na bruk.

Przez ostatnie trzy lata salowe zatrudnione były przez Spółdzielnię Inwalidów “Naprzód”. Ta wygrywała do tej pory przetarg na sprzątanie tarnogórskiego szpitala. – Mamy zagwarantowane, że po trzech latach przechodzimy z powrotem pod szpital i nie jest to już szpital w likwidacji, tylko szpital S.A. – zaznacza Nina Lach, salowa.

Na nic jednak zdały się gwarancje ciągłości zatrudnienia, bo w tym czasie szpital został przekształcony z publicznego w NZOZ, a krakowska firma, ku zaskoczeniu salowych, z końcem lipca zerwała z tarnogórską placówką umowę. – Od 1 sierpnia jest nowa firma sprzątająca, która przyszła ze swoimi salowymi. Ciekawe jest to, że jest to spółka powiązana ze Spółdzielnią Inwalidów “Naprzód”. Dali najlepszą cenę i zgodnie z prawem zamówień publicznych wygrali – podkreśla Andrzej Dobrzański, Szpital Powiatowy w Tarnowskich Górach. Ci sami ludzie, ale już pod nowym szyldem, a salowe zostały ze starymi problemami. – Uznali, że może im się uda tanio pozbyć salowych, bez wypłacania odpraw i wszystkich należności – wyjaśnia Andrzej Dobrzański, Szpital Powiatowy w Tarnowskich Górach. W sumie blisko 400 tysięcy złotych, bo tyle krakowska firma musiałby wypłacić tym paniom z tytułu odpraw przy zwolnieniu grupowym. 

Spółdzielnia Inwalidów “Naprzód” ma swoje filie praktycznie w całym kraju. Cieszy się jednak złą sławą, o czym świadczą wpisy na forach internetowych byłych pracowników firmy. Uwaga na firmę “Naprzód”, która ma zamiar sprzątać nasze białostockie szpitale. Praca bez umowy, bez badań. Umowa jeśli już to na zlecenie. Nie wypłacają też pieniędzy.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W Radomiu w szpitalu na Józefowie już są od miesiąca. Mało środków do mycia, magazyn świeci pustkami. Zero poszanowania pracownika i z pensją jest nie za dobrze. Wielka lipa jak na razie.

Co do pracy w Spółdzielni Inwalidów “Naprzód” w Krakowie, a dokładnie w szpitalu im. Rydygiera. W firmie wobec pracowników jest ogólnie stosowany mobbing. Aby nie wypłacać nadgodzin pracownicy dostają do podpisu umowy zlecenia. Oszukują na wypłatach, wypłacaniu urlopów, nie wypłacają dodatków, które widnieją na paskach wypłat.

Choć tarnogórski szpital swoim byłym już salowym zaoferował pomoc prawną, te zamierzają bronić swoich praw, nie tylko w sądzie pracy. – Na pewno nie zostawimy tych pań bez pomocy. Natomiast spółka jako szpital nie jest stroną w dyskusji. Na pewno stroną w dyskusji jest powiat tarnogórski, czyli pani starosta. Na pewno stroną w dyskusji jest likwidator – mówi Jacek Szarek, NSZZ “Solidarność”. Trzy lata temu ich koleżanki po fachu z Dąbrowy Górniczej dzięki okupacji Urzędu Miasta i głośnemu protestowi na jego dachu, swoje miejsce pracy uratowały.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button