Region

Z drogi…

Wiemy na pewno, że tutaj zrobimy dwa pasy w dwóch kierunkach, a tę drogę najprawdopodobniej odchudzimy – mówi Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza. Odchudzona droga to Nowopaderewskiego, która w Zabrzu ma być lekarstwem na wszystkie problemy komunikacyjne. Tyle, że w rozwiązaniu tych problemów nie wystarczy długopis i mapa. – Ja tu widziałem panie takie schematy, sieć połączeń drogowych już chyba z trzy-cztery lata temu, gdzie to jedną kreską zrobili. Ja uważam, że kreskę łatwo postawić, z kolei zrealizować troche to inaczej wygląda. Widać, że się nic nie dzieje – relacjonuje Janusz Olszański, mieszkaniec Zabrza.

No może nie do końca nic, bo drogowy koszmar urzędnikom przypomina się na każdym kroku. Do tej pory najlepiej w drogowych inwestycjach zabrzańskim urzędnikom wychodzą ronda. Na budowę kolejnego Zabrze otrzymało właśnie dofinansowanie w wysokości ponad dwóch milionów złotych. – Tak, więc rzeczywiście młodzi ludzie do Multikina mam nadzieję będą mogli jechać bezpiecznie – uważa Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza. Może i bezpieczniej, tyle, że takie inwestycje zabrzańskich kierowców nie satysfakcjonują. – Źle się jeździ po Zabrzu, szczególnie w godzinach szczytu między czternastą a dziewietnastą. Praktycznie przejazd jest okropny, do tego dochodzą jeszcze samochody ciężarowe, które blokują ruch – opowiada Adam Worecki, mieszkaniec Zabrza.

Problemy te mają rozwiązać inwestycje takie jak Nowopiłsudskiego, połączenie Zaborza z Biskupicami czy Nowopaderewskiego. – To jest najważniejszy dla nas w tej chwili odcinek budowy tej drogi Nowopaderewskiego – opowiada Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza. Która zdaniem posła Mirosława Sekuły powinna zmienić nazwę na ”Wyborczą”, bo jej wybudowanie jest tak samo ważne przez trzy ostatnie kadencje. – Zamiast budować się, droga ta jest projektowana, na papierze jest wspaniała, piękna, zresztą w internecie można ją obejrzeć.

Tyle tylko, że jechać nią wciąż nie można. – Jeżeli nie rozpoczęto budowy w połowie kadencji, to prawdopodobnie nie będzie do końca kolejnej kadencji, naszego samorządu ta droga uruchomiona – stwierdza Mirosław Sekuła. Zwłaszcza, że o jej dofinansowanie może być niezwykle ciężko. – Ktokolwiek chce pozyskać pieniądze zewnętrzne, pieniądze unijne, na budowę dróg w Polsce musi sobie dać te półtora roku luzu na właściwie, zgodnie z dyrektywami unijnymi przeprowadzone postępowanie środowiskowe – mówi Adam Kurbiel, wiceprezydent Zabrza.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I tak o to taka wizja Nowopaderewskiego oddala się coraz bardziej. Miasto nawet gdyby chciało zapłacić za realizację tego projektu nie miało by z czego. Bo poprawa gospodarki wodno-ściekowej zmusi urzędników do wydania blisko dwustu milionów na poprawę dróg czy chodników. Na tę inwestycję trzeba było by wydać prawie drugie tyle. – Błędem było niezrealizowanie zjazdu właściwego z DTŚ-ki kiedy realizowało się A4, tu na pewno popełniono błąd, który trudno w tej chwili nadrobić, wszystko można nadrobić tylko pieniądze, kilkaset milionów i myślę, że będzie ok – uważa Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Może wtedy, bo na razie do tego by w Zabrzu na drogach było ok daleka droga.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button