Region

Z dyplomem przy fryzjerskim fotelu.

Dla fryzjerów powiały pomyślne wiatry. Patrycja Puciłowska – magister ekonomii – postanowiła porzucić słupki i wykresy i postawić swoje życie na głowie – a dokładniej na włosach.

Patrycja Puciłowska: – Skończyłam studia, zaczęłam pracę biurową i okazało się, że strasznie się męczę. Nie pasuje mi praca przy biurku, przy komputerze, lubię pracę w ruchu.

W dobrym salonie początkujący fryzjer może liczyć na dwa tysiące złotych na rękę. Ci z większym doświadczeniem zarabiają dwa – trzy razy tyle. Prestiż tego zawodu wciąż rośnie. Salony nie szukają już rzemieślników po fryzjerskich zawodówkach. Fryzjer powinien być artystą, ponieważ rzemieślnikowi często brakuje wyobraźni, brakuje odwagi. Modę tak naprawdę tworzą ludzie odważni. Fryzjerami są też prawnicy, architekci, geolodzy. Fachowcy do pracy przyjmowani są z pocałowaniem ręki, bo dobrych fryzjerów wciąż brakuje.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button