RegionSportWiadomość dnia

Z piekła do nieba. Powrót Kubicy do Formuły 1 to scenariusz na film! Zobaczcie WYWIAD z polskim kierowcą [WIDEO]

Jego życiorys to już w tej chwili gotowy scenariusz na film. A z pewnością dopisze jeszcze własnoręcznie kilka rozdziałów. Robert Kubica po latach przerwy, walki i poświęceń wraca do wyścigowej elity. Jak wyglądała walka o powrót do Formuły 1? Robert Kubica opowiada w specjalnym wywiadzie.

 

Katowice miastem-twierdzą? Coraz więcej zmian na SZCZYT KLIMATYCZNY COP 24

 

–Liczyłem się z tym, że nigdy nie wrócę do Formuły 1. To był bardziej prawdziwy scenariusz, a sytuacja nie była prosta. Tak naprawdę chciałem wrócić do jak najwyższej kategorii na torze. Chciałem zobaczyć, co będę mógł zrobić z moimi ograniczeniami, i okazało się, że nadal mogę prowadzić bolid Formuły 1. Nabrałem pewności siebie i od 16 miesięcy to był mój cel – tak Robert Kubica opowiadał w „Gościu Wiadomości”, jak po wypadku z 2011 r. wracał do pełnej sprawności. – Byłoby fajnie, gdybym mógł reprezentować Polskę w F1 – dodał, pytany o możliwy sponsoring PKN Orlen.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

17 marca 2019 r. w Australii Robert Kubica wystartuje jako kierowca bolidu Williams F1 Racing. – To jest wielkie wydarzenie w moim życiu. Ale tak naprawdę bycie tym jednym z 20 kierowców, którzy się ścigają, to niełatwe zadanie. A ja wiem, co jest potrzebne, aby stać się kierowcą Formuły 1, ponieważ te dziesięć lat temu udało mi się dobić do czołówki F1. Nie będzie to łatwe zadanie i będzie dużo pracy z zespołem – mówił Kubica.

 

Kierowca przekonywał, że choć czeka go trudne zadanie, to ma nadzieję, że uda mu się wrócić do poziomu, który reprezentował w swoich najlepszych sezonach 2008-2010. Pytany, czy po wypadku z 2011 r. dopuszczał myśl, że nigdy nie stanie na starcie F1, kierowca odparł zdecydowanie: Tak. – To był bardziej prawdziwy scenariusz, a sytuacja nie była prosta. Te osiem lat były długie, najpierw była bardziej walka o powrót do zdrowia. Później rehabilitacja i ściganie się – opowiadał Kubica. – Tak naprawdę chciałem wrócić do jak najwyższej kategorii na torze. Nie dałem sobie na początku celu „Formuła 1”. Chciałem tylko zobaczyć, co będę mógł zrobić z moimi ograniczeniami, i okazało się, że nadal mogę prowadzić bolid Formuły 1. Nabrałem pewności siebie i od 16 miesięcy to był mój główny cel – dodał.

Robert Kubica podkreślał, że dla niego najważniejsze było, że w trudnych chwilach nie odpuszczał i robił swoje. Mówił, że zawdzięcza to m.in. swojemu uporowi. Przekonywał, że osiągnął to, co sobie wymarzył, ponieważ stawiał sobie realistyczne cele. Nie krył rozczarowania z tego, że już rok temu nie został kierowcą Williamsa. – 12 miesięcy temu przyjeżdżałem tutaj na test z myślą, że jestem już kierowcą Williamsa. Tak się nie stało. W ostatniej chwili sytuacja się wymsknęła. Ale teraz, rok później, nabrałem już więcej doświadczenia, zobaczyłem wszystkie mocne i słabe punkty – wyjaśniał.

 

Pytany o to, dlaczego odrzucił ofertę Ferrari, przyznał, że wtedy obudził się w nim „kierowca rajdowy”. – Teraz widzę, że im więcej rozmawiam o przyszłym roku, tym bardziej się nakręcam. I motywuje mnie to do większej pracy – mówił.

 

Kubica stwierdził, że jako kierowca ma obecnie o wiele większe doświadczenie. I jest „dużo dojrzalszym kierowcą”. – Mam nadzieję na przyszłość, żeby wrócił ten Robert Kubica, który był w tamtych latach w F1. Wtedy wszystko przychodziło o wiele bardziej naturalnie i regularnie – dodał.

 

Robert Kubica wraca do Formuły 1. Będzie jeździł dla Williamsa

 

Robert Kubica pytany to, czy gdyby mógł cofnąć czas, zrezygnowałby z udziału w rajdach, stwierdził, że „było to poszukiwanie czegoś, co mogło dać przewagę nad innymi kierowcami”. – Nie chciałem być jednym z lepszych, tylko najlepszym. Co wiązało się z ryzykiem. Oczywiście ono nie było wkalkulowane, bo nie możesz myśleć o ryzyku, kiedy jesteś kierowcą wyścigowym. To, że miałem wypadek w rajdach, to mogło się to stać również na torze – stwierdził. – Za moje dążenie do bycia najlepszym zapłaciłem sporą cenę. I chodzi o moje życie. Ale ten incydent mnie dużo nauczył i dużo pomógł w życiu. Uważam, że stałem się lepszym człowiekiem – dodał.

Pytany o możliwy sponsoring PKN Orlen uniknął jednoznacznej odpowiedzi, mówiąc tylko: Byłoby fajnie, gdybym mógł reprezentować Polskę w F1!

(źródło: TVP INFO)

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button