RegionWiadomość dnia

Z pomocą bezdomnym. Ubiegłej zimy w Polsce zamarzło ponad 100 osób

Nawet z psem – towarzyszem życia, na ulicy trudno się odnaleźć. Jedni z przymusu, inni kierunek wybrali sami. Pan Stanisław Kulig stracił rodzinę i dom. Teraz nie pije, ale czasu już nie cofnie. Dach nad głową znalazł dopiero w częstochowskim ośrodku brata Alberta. Jak długo był pan na ulicy? – 20 lat się już poniewieram. Na poniewierkę skazana została też pani Anna. Razem z dwójką dzieci uciekła z domu. – Alkohol w rodzinie, bicie, dlatego tu trafiłam. Po prostu szukałam schronienia.

Schroniska i noclegownie jak co roku o tej porze coraz bardziej się zapełniają. Choć oficjalnie otwarta już wczoraj, pierwszych lokatorów ta nowoczesna ogrzewalnia w Częstochowie przyjmie dopiero za kilka dni. Na jej budowę miasto wydało ponad 700 tysięcy złotych. – Problem narasta w okresie zimowym. Wtedy straż miejska i wszystkie służby miejskie muszą być postawione w stan gotowości, żeby nie doszło do jakiegoś nieszczęścia, do zamarznięcia – wyjaśnia Włodzimierz Tutaj, Urząd Miasta w Częstochowie. Tu będzie można się nie tylko ogrzać, ale i doprowadzić do porządku, a także zjeść ciepły posiłek. Przyjmowane będą również osoby nietrzeźwe. – Miałem tam 2,5 promila, przesiedziałem sobie nockę. Na izbie wytrzeźwień, jak na izbie zimno, zmarzłem – wspomina Zbigniew.

Ciepło i sucho także w tej katowickiej noclegowni, w której pracuje Adam Motyl. Na co dzień pomaga bezdomnym, ale jak przyznaje, wielu z nich nie przetrwa zimy, bo zamiast przyjąć pomoc, wybierają alkohol. – Jeżdżę ze strażą miejską na kontrole. Jest masa ludzi, jest jeszcze na razie ciepło, ale bardzo dużo po lasach i po różnych miejscach, są porobione jakieś prowizoryczne szałasy, ludzie przebywają w warunkach ekstremalnych. W przetrwaniu zimy ma pomóc specjalna infolinia dla bezdomnych, która jak co roku ruszyła 1 listopada. Pod numerem 800 100 022 bezdomni i wszyscy, którzy chcą im pomóc, mogą uzyskać informacje m.in. gdzie są wolne miejsca w noclegowni. – Ja powiem szczerze, że chciałbym naprawić to co zrobiłem, jakie błędy popełniłem. Wiem, że to jest ciężkie, żeby to zrobić, chociaż człowiek by się starał, ale na błędach człowiek się uczy – podkreśla Piotr Strzępski, od 6 lat bezdomny.

Błędne myślenie, że wszyscy bezdomni sami sobie są winni i znieczulica na ich los – mogą okazać się tragiczne w skutkach. Ubiegłej zimy w Polsce zamarzło ponad 100 osób. Wielu z nich można było ocalić.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button