Za mało nocnych kursów

Bogna Stefańczyk, chciała się w nocy dostać do Tychów, ojciec musiał po nią przyjechać samochodem: – Jadę do Tychów i dopiero o 4:30 są autobusy. Jak się wcześniej skądś przyjedzie np. pociągiem i trzeba się przesiąść w Katowicach, to niestety nie ma na co. Miałabym taki postulat, żeby przynajmniej raz na godzinę zrobić jakiś nocny autobus, to na pewno byłoby duże ułatwienie dla pasażerów.
Waldemar Kobylak, taksówkarz: Klienci muszą z taksówek korzystać, bo nie ma czym się dostać do domu. Dla mnie to dobrze, bo ma co robić i zarabiam.
Bogdan Jałowiec, kierowca autobusu: Najgorszy jest piątek, sobota, bo najwięcej dyskotek się odbywa. Wszyscy z dyskotek i na dyskoteki jeżdżą.
Paweł Majewski, wraca z imprezy w Ligocie, jedzie na Giszowiec:- Wydaje się, że autobusy powinny kursować częściej. W sumie te linie są nocne i sporo uczęszczane, a częstotliwość jest nikła.