RegionWiadomość dnia

Za przejazd autostradą A4 zapłacimy więcej?

Kres frustracjom użytkowników autostrady A4 miało przynieść zakończenie jej remontu. I zgodnie z obietnicami od kilku dni trasą można przejechać bez przeszkód. Ale Stalexport czekają się nowe wydatki, za które znowu płacić będą kierowcy. – Autostrada jest projektem, który wymaga ciągłego inwestowania. To nie jest tak, że zakończymy remont nawierzchni, pobieramy opłaty i na tym koniec naszej działalności – wyjaśnia Alicja Rajtar ze Stalexportu Autostrada Małopolska.

Dlatego na kolejne inwestycje, tym razem związane z ochroną środowiska, pobór prawie trzystu trzydziestu tysięcy złotych na dobę według zarządcy – to za mało. Ci, którzy po polskich drogach jeżdżą, bo muszą mają na ten temat do powiedzenia tylko jedno. – Tu się płaci nie wiadomo za co. Tam się jeździ za darmo – opłata roczna jest 70 euro za wszystkie autostrady i po wszystkich drogach się jeździ. Tu za każdorazowy przejazd i jeszcze stoi się w korkach – denerwuje się Andrzej Więcek, zawodowy kierowca.

I nawet pozornie silniejszy – czyli ministerstwo infrastruktury w tym wypadku słabszemu nie podskoczy. – Nie ma możliwości zablokowania jakichkolwiek decyzji Stalexportu, dlatego, że umowa koncesyjna podpisana z ministerstwem infrastruktury zakłada pewien rozwój wypadków – stwierdza Marcin Hadej, rzecznik prasowy GDDKiA w Warszawie.

A ten rozwój wypadków może doprowadzić do ustalenia opłaty w wysokości nawet 21 złotych za przejazd w jedną stronę. – Spółka ma możliwość kształtowania cen. Jest to koncesjonariusz tego odcinka autostrady, który wziął na siebie obowiązek przystosowania tego odcinka do parametrów autostrady – wyjaśnia Mikołaj Karpiński, rzecznik prasowy Ministerstwa Infrastruktury w Warszawie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

I czy pobór opłat będzie nadal podnosił kierowcom ciśnienie według mecenasa Mariusza Frasa zależy tylko od dobrej woli Stalexportu. – To można oceniać w kategoriach etyki biznesu i szacunku dla społeczeństwa. To pozostawiam bez komentarza – mówi.

Bo jak dowiedział się jeden z dziennikarzy “Polski Dziennika Zachodniego”, więcej kierowcy musieliby płacić już od grudnia. – Do Wigilii jeszcze daleko, więc niech żywi nie tracą nadziei. Może ta wigilijna metamorfoza przydarzy się Stalexportowi i w końcu przejdzie na jasną stronę mocy – komentuje Marcin Zasada z “Polski Dziennika Zachodniego”.

Metamorfoza – owszem będzie. Jeśli nie w grudniu to na wiosnę, a nastąpi głównie w portfelach kierowców.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button