RegionWiadomość dnia

Zabiła kurę żeby uleczyć. Szamanka w Gliwicach

Wszystko zaczęło się, kiedy do drzwi domu w dzielnicy Zatorze zapukała kobieta w średnim wieku, prosząc o coś ciepłego do picia. Została zaproszona do środka. W czasie rozmowy okazało się, że jedna z mieszkanek domu choruje. Wówczas kobieta oznajmiła że jest uzdrowicielką. Żeby uleczyć chorą kobietę – poprosiła o jakieś żywe zwierzę. Wybór padł na kurę. Na skutek guseł i odprawianych uroków …zwierzę zmarło! To bez reszty przekonało matkę i córkę, że mają do czynienia z prawdziwą uzdrowicielką. Wtedy “szamanka” poprosiła o przyniesienie znajdujących się w domu pięniądzy i kosztowności, które mogą być nośnikiem złej energii. W sumie – w ręce uzdrowicielki dostało się 30 tysięcy złotych. Kobieta odczyniała nad pieniędzmi swoje rytuały, w końcu poprosiła o pończochę w którą zapakowała gotówkę. Czarów – jak się okazało – nie było. Po zniknięciu uzdrowicielki okazało się, że nie ma także pieniędzy. Panie straciły ok. 30 tys.zł w różnych walutach oraz trochę złota. Poszukiwania naciągaczki trwają.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button