Zabrze: Bezpieczna koperta i brakujące 100 tysięcy złotych
Mężczyzna który prowadził działalność gospodarczą, polegającą na przyjmowaniu opłat za rachunki już w maju tego roku wpadł na pomysł aby za pomocą pieniędzy przyjmowanych w okienku od klientów nabić sobie kieszeń. I to niebagatelną kwotą, bo prawie 100 tys.zł. 30-letni mieszkaniec Zabrza swoje utargi przekazywał bankowi w tak zwanych bezpiecznych kopertach. Na jednej z nich zadeklarował więc ponad 107 tysięcy złotych, a do środka włożył niecałe 10 tysięcy, uszkadzając przy tym celowo kopertę, która wkrótce trafiła do banku.
Tam pracownicy banku sprawdzili zgodność deklaracji z zawartością kopert. Okazało się, że zamiast zadeklarowanych 107,5 tys. zł w kopercie jest 9250 zł. Mężczyzna dodatkowo uszkodził kopertę, gdyż zgodnie z umową niedobory w kopercie pokrywa wpłacający. Liczył na to, że śledczy podejrzewać będą kogoś z pracowników banku. Policjanci jednak na taki haczyk złowić się nie dali – wielokrotnie przesłuchiwany 30-latek w końcu przyznał się do oszustwa. Tłumaczył, że chciał tylko odroczyć wpłatę, bo jego firma miała kłopoty finansowe. Mężczyzna dobrowolnie poddał się karze i został skazany na rok i 3 miesiące pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Orzeczono również obowiązek naprawienia szkody.
