Region

Zabrze: Kolejny budynek Kwartału Sztuki będzie odnowiony

To, co cieszy oczy wykładowców architektury zazwyczaj martwi tych, którzy ogłaszają konkursy na projekty. Te najbardziej cenne, bo nietuzinkowe pomysły często lądują w koszu, a twarde prawa rynku szybko weryfikują najśmielsze wizje. – Studenci w ogóle nie liczą się z kosztami. To jest najfajniejsze. Chociaż często samorządy przy ocenie prac konkursowych bardzo przeliczają i to mnie bardzo denerwuje – stwierdza dr inż. Elżbieta Bełszyńska-Koclęga, architekt z Politechniki Śląskiej. Dlatego często większość z nich jest nagradzana, ale z realizacją bywa już różnie.

Inaczej stało się w Zabrzu. Kwartał Sztuki to miejsce, które do 2015 roku ma stać się nowym, i jedynym jak do tej pory, rynkiem w mieście. O pomoc w zagospodarowaniu poproszono studentów Politechniki Śląskiej. – Zostawiam to młodym ludziom, bo oni mają nieprawdopodobne pomysły. Te konkursy, które do tej pory się odbywały pokazują oczekiwania i kierunek myślenia młodych ludzi – mówi Małgorzata Mańka-Szulik, prezydent Zabrza.

Na taki krok prezydent Zabrza nie było się ciężko zdecydować. Mimo że Kwartał Sztuki to podobno jedno z trudniejszych miejsc do uporządkowania. – W tej chwili takie kompleksowe programy rewitalizacji nie są aż tak bardzo popularne, choć o rewitalizacji miast i miasteczek mówi się już od dawna – przyznaje Barbara Klajmon, wojewódzki konserwator zabytków.

Rewitalizacja w Zabrzu już ruszyła. Na razie odnowiono teatr i filharmonię. Teraz przyszedł czas na kolejny budynek. Właśnie podpisano umowę, więc już za rok powstanie tu szkoła o kierunkach artystycznych. Jeden z nich ma być podobno konkurencją dla ostrawskiej fotografii. – Wpisujemy się tam jako szkoła techniczno-artystyczna, czyli kierunki, które prowadzimy i które chcemy prowadzić są ściśle powiązane – wyjaśnia Magdalena Wierzbik-Stońska, prodziekan Wyższej Szkoły Technicznej.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

W tym miejscu ściśle powiązane mają być kultura i rozrywka. Miejski rynek w przyszłości ożywią koncerty i pokazy mody. – Oprócz tego, że można sobie tutaj coś zjeść i się napić to organizujemy szereg imprez kulturalnych, między innymi co najmniej jeden koncert jazzowy w miesiącu – mówi Grzegorz Buchała, menadżer klubu imprezka.  W ciągu kilku lat to miejsce zmieni się nie do poznania. Jednym z elementów ma być tzw. mokry plac przypominający plac św. Marka w Wenecji.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button