AlarmRegionSilesia FleszŚwiatUKRAINAWiadomość dnia

Zabytkowe kino w Czernihowie zniszczone. Kijów otoczony czy nie? Kliczko dementuje

Rosyjscy żołnierze błagają matki, by ich stamtąd wyciągnęły. "Zabijamy cywilów"

Świat obiegają coraz bardzie drastyczne filmy i zdjęcia z rejonów walk na Ukrainie, gdzie od 24 lutego trwa inwazja wojsk rosyjskich. Negocjatorzy obu stron mają się spotkać na granicy z Białorusią, jednak nie zmienia to faktu, że walki trwają dalej. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełensky przyznaje, że negocjacje mogą nie dać oczekiwanych rezultatów. W Czernihowie w gruzy obrócił się budynek zabytkowego kina. Dosłownie pół godziny temu w Kijowie słyszalne było kolejne bombardowane. W Żytomierzu doszło do kilku eksplozji, w tym do poważnych w okolicach lotniska. Jedno jest pewne, wojna trwa i giną nie tylko żołnierze, ale przede wszystkim niewinni cywile.

 

Od czwartku na całym świecie trwają protesty przeciwko rosyjskiej inwazji na Ukrainie. Tylko dziś w samym Berlinie protestowało kilkaset tysięcy ludzi. Podobnie jest w innych europejskich stolicach. Coraz więcej osób wychodzi również na ulice Moskwy czy innych rosyjskich miast, tam jednak sprawnie maja działać służby porządkowe. Według zagranicznych mediów wielu z protestujących zostało zatrzymanych.

Ukraińscy żołnierze w trakcie walk biorą coraz więcej jeńców wojennych. Tu warto dodać, że według ukraińskiego Ministerstwa Obrony Rosjanie coraz częściej sami się poddają. – „Mamo, zabierz mnie stąd! Zabijamy tu cywilów!” Są to słowa rosyjskich okupantów, którzy dobrowolnie się poddają Ukraińcom. Dlaczego ta „świadomość” pojawiła się dopiero wtedy, gdy okupanci minęli prawie połowę Ukrainy i pojawili się w rejonie Nikołajewa – pytanie retoryczne. – czytamy w jednym z wpisów na oficjalnym koncie Ministerstwa Obrony Ukrainy w portalu społecznościowym Twitter.

Bayraktar w akcji

Opór jaki pokazują w trakcie obrony swojego kraju obywatele Ukrainy jest naprawdę godny podziwu. Ukraińcy dzięki niszczycielskiej broni Bayraktar TB2 zniszczyli kolejną kolumnę wozów opancerzonych. – Bayraktari w pracy. Nasi operatorzy ozdabiają kolumny wrogich oddziałów. Zniszczony został rosyjski buk w rejonie Maliny Żytomierza. Strach, wrogowie! Nie będzie dla ciebie pokoju na naszej ziemi! – czytamy w kolejnym wpisie udostępnionym przez Ministerstw Obrony Ukrainy. 

Od 24 lutego wzrok całego świata zwrócony jest w stronę naszych sąsiadów zza wschodniej granicy. Trwa brutalna inwazja wojsk rosyjskich. Jednak jak zauważają słusznie zagraniczni obserwatorzy Putin, który liczył na szybkie zwycięstwo, chyba niezbyt dobrze ocenił całą sytuację. Broni się Charków, broni się Kijów, broni się Żytomierz. Broni się każde inne ukraińskie miasto, które aktualnie znajduje się pod rosyjskim ostrzałem.

PRZECZYTAJ KONIECZNIE

Putin postawił siły odstraszania nuklearnego w stan gotowość

[TYLKO U NAS] Dantejskie sceny na granicy w Medyce. Katya z synami próbuje dotrzeć do Polski

Miały być też bardzo źle rokujące informacje. – Burmistrz Kijowa Witalij Kliczko powiedział, że Kijów jest otoczony. Ewakuacja niemożliwa. Powiedział to w wywiadzie dla The Associated Press, odpowiadając na pytanie, czy władze miasta zamierzają ewakuować mieszkańców. – czytamy w jednym z wpisów największej ukraińskiej agencji medialnej NEXTA Tv. Tę wiadomość zdementował na szczęście sam Mer Kijowa Witalyj Klitschko. Miał być źle zrozumiany przez zachodnie media. Sytuacja w mieście jest trudna, ale jak na razie nie zostało ono okrążone przez Rosjan. 

Zniszczona architektura Czernihowa

Oprócz ofiar cywilnych, poważne straty są zauważalne choćby w zabytkowej architekturze Ukrainy. W Czernichowie miało zostać zniszczone zabytkowe kino, które jeszcze do niedawna było perłą miasta. Mimo ciężkich walk i strat są też dobre informacje. – Sztab Generalny Sił Zbrojnych Ukrainy stwierdza, że poborowi Sił Zbrojnych Rosji w regionie Czernihowa są gotowi do złożenia broni i poddania się. – podaje NEXTA Tv. 

Reakcja na możliwe okrążenie Kijowa w mediach społecznościowych była bardzo szybka. – Będą potrzebne zrzuty lotnicze, tak jak niegdyś dla Berlina Zach.? – napisał na Twitterze Leszek Balcerowicz. Jednak na razie takie kroki nie będą potrzebne. Miasto jest pod ostrzałem, ale nie w okrążeniu. Trwa również potężny ostrzał artyleryjski Kachówki. Pojawiające się filmy nie napawają optymizmem.

Do tego dosłownie godzinę temu pojawiły się kolejne doniesienia o bombardowaniu Kijowa. Ci, którym nie udało się uciec, szukają schronienia głównie w metrze i prowizorycznych schronach.

To pierwsza taka decyzja w historii UE. Kupią broń za setki milionów euro

Wzdłuż całej granicy z Ukrainą stoi wiele prywatnych samochodów, których kierowcy oferują podwózkę do bezpiecznych kwater dla uchodźców z kraju ogarniętego od kilku dni wojną. Do tego nie sposób już wyliczyć ile artykułów pierwszej pomocy, środków higieny osobistej i ubrań dojechało do Medyki, Korczowej, Przemyśla czy Hrubieszowa. Coraz więcej uchodźców z Ukrainy pojawia się również na Śląsku, gdzie głównie w prywatnych mieszkaniach znajdują schronienie. Konflikt na Ukrainie rozpoczął się 24 lutego o 3:45 nad ranem i mimo tego, że negocjatorzy obu stron mają się spotkać na granicy z Białorusią dosłownie za kilka godzin, to szanse na pokój są raczej mniejsze niż większe. Jeśli do zawieszenia broni nie dojdzie, to do Ukraińców dotrą kolejne transporty broni. – Miło było dowiedzieć się, że oprócz wczorajszych umów Belgia przysyła nam kolejne 3000 karabinów maszynowych i 200 granatników przeciwpancernych. Dziękuję. – napisał w ostatnim wpisie na Twitterze Wołodymyr Zełensky, prezydent Ukrainy. Do tego w dalszym ciągu do boju swoich rodaków rozgrzewa minister obrony Reznikov. – 85h obrony. Zastraszanie Ukrainy jest nieroztropne. Nie da się złamać naszych obrońców, a ponadto nie da się zmusić Kijowa do złożenia broni. Czasy są trudne, ale to minie. Ukraina wygra. My już wygrywamy. Dlatego radzimy okupantom wrócić do domu. Nie jest za późno. – dodał kilka godzin temu Reznikov. 

 

autor: Bartosz Bednarczuk

Pokaż więcej


Czas na Detektywa Monka w Telewizji TVS!


Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button