Region

Zagłębie Dąbrowskie w oku kamery

Czuję się jak ryba w wodzie, chyba się do tego urodziłem – stwierdza Artur Żak, odtwórca roli szlachcica. Młodzi twórcy przenoszą się w czasie do drugiej połowy XIX wieku, by odtworzyć nieznane epizody z dziejów powstania styczniowego w Zagłębiu. To pierwsze sceny kręconego w sosnowieckim Zagórzu filmu. – Gdzieś to Zagłębie zawsze było pomijane, to jest czas żeby te tematy poruszyć, odświeżyć i pokazać jaka była prawda – wyjaśnia Krzysztof Borda, konsultant historyczny filmu.

Prawda o losach Zagłębia odchodzi w zapomnienie i ma ją przypomnieć powstający właśnie dokument. – Wzbudzi to duże zainteresowanie. Zwłaszcza, że wkładamy w to dużo serca, dużo pracy i myślimy, że jednak się przyjmie, zwłaszcza wśród młodszych widzów – podkreśla Artur Żak. Plan może nie hollywoodzki, a i budżet filmu dość ograniczony. Z rekwizytami sprzed półtora wieku był największy problem. Młodzi filmowcy szukali ich przez kilka miesięcy. – Jest to film amatorski, ale wymagają tego czego od specjalistów – stwierdza Mateusz Muskała, odtwórca roli szlachcica.

To dopiero początek filmowej przygody młodych Zagłębiaków. Premiera filmu planowana jest na listopad. – Chcemy by film był dostępny w internecie, a główną grupą docelową mają być uczniowie. Roześlemy filmy do każdej ze szkół z terenu Zagłębia Dąbrowskiego – informuje Piotr Bielecki, autor scenariusza, Forum dla Zagłębia Dąbrowskiego. Bo dzieje Zagłębia jak twierdzi prof. Zygmunt Woźniczka odkryć trzeba na nowo, przede wszystkim dla samych Zagłębiaków. – Obserwujemy dzisiaj odchodzenie od historii, brak zainteresowania tą historią regionalną, połączoną z coraz większym analfabetyzmem historycznym.

A z takiego analfabetyzmu łatwiej wyleczyć filmem niż książką.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button