Kategorie

Zagrać z najlepszymi – marzenia 16-latków z Ruchu Chorzów

Kończyć każdą akcję golem nie tylko na polskich boiskach – to cel młodych piłkarzy chorzowskiego Ruchu. Cel trudny, dlatego przechodzą do ofensywy. – Bardzo drogi jest ten turniej, potrzebujemy sponsorów, bo niestety przekracza to nasze możliwości – mówi Brajan Błachowski, Ruch Chorzów “1995”.

Choć możliwości tych zawodników są wysokie, to jeszcze nie przekładają się na wymierne korzyści. Młodzi piłkarze nie zarabiają pieniędzy, nie mają też sześćdziesięciu tysięcy złotych potrzebnych na wyjazd do Lizbony. Rodziców i klub na to nie stać, a dla tych zawodników turniej jest spełnieniem piłkarskich marzeń. – Oni to znaleźli gdzieś na portalach internetowych, doszukali się na stronach Lechii Gdańsk, że zespół ten z rocznika 1995 wyjeżdża na ten turniej – informuje Marcin Molek, trener Ruchu Chorzów “1995”.

Turniej rozpoczyna się w czerwcu. Chorzowianie będą mogli zmierzyć się z rówieśnikami z Atletico Madryt czy Liverpoolu. – Możemy się pokazać na tle lepszych drużyn. Będzie też możliwość otrzymania oferty z lepszego klubu czy sprawdzenie po prostu swoich umiejętności – mówi Łukasz Molek, Ruch Chorzów “1995”.

Zanim jednak do tego dojdzie będą musieli wykazać się zupełni innymi umiejętnościami. Taktykę w poszukiwaniu sponsorów mają już opracowaną równie dobrze jak stałe fragmenty gry. – Chodzimy po różnych sklepach, firmach staramy się jakoś wspomóc, ale jest ciężko – stwierdza Maciej Urbańczyk, Ruch Chorzów “1995”. Dlatego sponsorską ofensywę prowadzą również rodzice. Już wkrótce razem z piłkarzami zorganizują zbiórkę pieniędzy. – Razem z kolegami i trenerem wpadliśmy na taki pomysł. Jeden z kolegów grał w klubie, w którym też przeprowadzali taką akcję – zbierali na stroje – mówi Kamil Bobryk, Ruch Chorzów “1995”. – Zbieraliśmy w sklepie poprzez pakowanie towaru ludziom, mieliśmy puszki i ludzie w podziękowaniu za to, że pakowaliśmy rzeczy wrzucali nam drobne – wyjaśnia Brajan Błachowski, Ruch Chorzów “1995”.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Teraz razem z kolegami z Ruchu Brajan Błachowski pojawi się w jednym ze sklepów. To jednak nie wystarczy, potrzebne będą kolejne akcje, a czasu jest co raz mniej.

W Lizbonie swój udział potwierdzili już młodzi piłkarze Lechii Gdańsk. Tutaj za wyjazd płaci sponsor strategiczny klubu. Władze Ruchu nie stawiają na swoich młodych piłkarzy, postanowiły obrać inny kierunek poszukiwań. – Marzyło mi się, aby zawiązać współpracę z jakimś klubem, który w szkoleniu młodzieży dominuje w Europie. Były różne podchody pod kluby holenderskie czy innych narodowości – informuje Dariusz Gęsior, koordynator ds. młodzieży w Ruchu Chorzów.

Wybór padł na Wolfsburg. Szukają poza granicami kraju, a talentów jak nie było, tak nie ma. – Artur Sobiech gra obecnie w Polonii Warszawa i miejmy nadzieję, że więcej będzie takich talentów – mówi Michał Helik, Ruch Chorzów “1995”. Pod warunkiem, że znajdą się pieniądze na ich szkolenie, nie tylko na rodzimym boisku.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button