Świat

Zagraniczne media o raporcie MAK nt. smoleńskiej katastrofy

Niemiecka prasa szeroko komentuje wczorajszą publikację raportu końcowego MAK w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Dzienniki i portale internetowe analizują także reakcje polskiej strony.

Gazeta Frankfurter Allgemeine napisała, że jednostronnym raportem na temat katastrofy prezydenckiego tupolewa, w którym całą winą obarczono stronę polską, Rosjanie zmarnowali swoją szansę. “Nikt nigdy nie odtworzy, co się dokładnie wydarzyło.”- zaznacza opiniotwórczy dziennik.

Frankfurter Allgemeine przypomina okoliczności podróży polskiej delegacji do Katynia, która miała uczcić pamięć zamordowanych tam Polaków. Jak podkreśla, w sprawie tragedii polskich oficerów w lesie katyńskim przez dekady istniały dwie wersje. Dopiero niedawno Rosja oficjalnie przyznała, że Polaków zamordowano tam na polecenie Stalina – wyjaśnia gazeta. “Teraz będą istniały dwie wersje przyczyn i okoliczności katastrofy, która w tragiczny sposób powiązana jest z Katyniem”- czytamy w niemieckiej gazecie.

Gazeta “Die Welt” pisze tymczasem w aspekcie publikacji raportu MAK, że jest to zły początek roku dla polskiego rządu. Warszawa liczyła na wyjaśnienie przyczyn katastrofy wraz ze stroną rosyjską i wyciągnięcie wspólnych wniosków. “Nadzieja na to została pogrzebana”- pisze na swojej stronie internetowej dziennik.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Portal tygodnika “Der Spiegel” ocenia, że raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego wywołał w naszym kraju wściekłość. Powołuje się przy tym na słowa Jarosława Kaczyńskiego, który mówił, że z Polski zakpiono. Jak czytamy w artykule, Rosjanie przypisują winę za tragedię polskiemu dowódcy sił powietrznych, który był pod wpływem alkoholu. Koncentrują się też na naciskach, którym poddawani mieli być polscy piloci. Nie mówi się natomiast w raporcie o roli wieży kontrolnej w całym zdarzeniu.

Według “Der Spiegel”, po ujawnieniu raportu, wiele pytań nadal pozostaje bez odpowiedzi, jak chociażby klasyfikacja lotu.

Również “Der Spiegel” wyjaśnia czytelnikom, że po tragedii nastąpił przełom w kontaktach Moskwa – Warszawa. Jednak w trakcie postępowania wyjaśniającego rosła krytyka polskich władz pod adresem strony rosyjskiej – czytamy. “Dlatego też bardzo ostre słowa Kaczyńskiego nie są żadną niespodzianką”- wyjaśnia gazeta.

Austriacki dziennik “Die Presse” w swoim wydaniu internetowym pisze o ostrej reakcji części polskich polityków na publikację raportu, w którym – jak zwracają uwagę – zabrakło krytycznej oceny pracy rosyjskich kontrolerów na lotnisku w Smoleńsku. Zdaniem dziennika, wyniki raportu dzielą zarówno polskie środowisko polityczne, jak i samych Polaków. “Niewykluczone, że raport nie jest obiektywny, i polski rząd powinien w takiej sytuacji zwrócić się do Międzynarodowej Organizacji Lotnictwa Cywilnego” – uważa austriacki dziennik.

Informując o raporcie MAK brytyjskie media nie zajmują stanowiska wobec jego konkluzji. Odnotowują natomiast, że ten raport zaognił emocje wokół śmierci prezydenta Lecha Kaczyńskiego i pozostałych pasażerów samolotu.

Brytyjskie gazety odnotowują ogólnikowo główne punkty rosyjskiego raportu i polskie reakcje. “Guardian” i “Daily Telegraph” poświęcają temu po 3 zdania. “Independent” zamieszcza dłuższą notatkę. Zauważa w niej, że konkluzje raportu zagroziły trudnym stosunkom polsko-rosyjskim, które nieco odtajały po kwietniowej katastrofie.

Belgijska prasa krytycznie ocenia opublikowany wczoraj raport Międzypaństwowego Komitetu Lotniczego w sprawie przyczyn katastrofy smoleńskiej. Gazety piszą, że cała wina spadła na polską stronę, że Rosjanie zignorowali uwagi Warszawy i że jest to trudny moment w relacjach polsko-rosyjskich. „Kpina z Polski” – tak tytułuje swój artykuł niderlandzkojęzyczna gazeta De Standaard i dalej pisze – „Rosjanie zrzucają całą winę na polską stronę, nie biorą pod uwagę zastrzeżeń Warszawy. W Polsce nikomu nie jest do śmiechu” . Dziennik De Standaard podkreśla, że takie zachowanie Moskwy zagraża co dopiero ocieplanym relacjom polsko-rosyjskim. „Większość Polaków wciąż jest podejrzliwa jeśli chodzi o swego wielkiego sąsiada” – dodaje De Standaard.

W podobnym tonie pisze francuskojęzyczna gazeta Le Soir tytułując swój artykuł „Druga śmierć Kaczyńskiego”. Dziennik podkreśla, że Rosjanie ukryli rozmowy wieży kontrolnej z Moskwą, w raporcie nie ma nic o odpowiedzialności kontrolerów, ani o samym przygotowaniu lotniska w Smoleńsku.„Taka sytuacja jest nie do pomyślenia dla Polaków, którzy wciąż pamiętają cierpienia w przeszłości zadane im przez rosyjskiego giganta” – pisze dziennik i dodaje – „Polacy nie pozwolą na całkowite wybielenie Rosjan w tej sprawie”. Według gazety Le Soir, zmiana wymowy raportu to nie tylko kwestia dumy narodowej, ale także strategii przed wyborami dla Donalda Tuska.

Ten wątek kontynuuje też De Standaard. Dziennik pisze, że premier stoi przed trudnym zadaniem, bo wygrywając wybory mówił o konieczności zbliżenia z Rosją. „Donald Tusk chce wygrać drugi raz z rzędu, ale jest pod presją, jeśli okaże się zbyt słaby i uległy wobec Rosji w tej sprawie” – komentuje De Standaard.

O wczorajszym raporcie pisze także niderlandzkojęzyczna gazeta De Morgen. Tytułuje „Pijany dowódca sił powietrznych odpowiedzialny za katastrofę”. Natomiast francuskojęzyczny dziennik La Libre Belgique nie zamieszcza żadnego komentarza, w krótkim artykule posiłkuje się tylko doniesieniami agencyjnymi.

O raporcie MAK informują dziś wszystkie czeskie gazety. Najobszerniej analizuje raport dziennik Hospodařské noviny. “Tragedia smoleńska wróciła do polityki” zatytułowała gazeta szczegółową analizę wczorajszej konferencji prasowej MAK-u w Moskwie. Jej autor Martin Ehl stwierdza, że “Polacy są wzburzeni wnioskami rosyjskiej komisji”. Jego zdaniem raport wywoła w Polsce nową falę upolitycznienia katastrofy. Raport MAK-u – co podkreśla autor analizy “nie przyniósł żadnych nowych wniosków”.

Słowacki dziennik “SME” ostro krytykuje raport. Pisze, że dotychczasowe raporty Komitetu były niewiarygodne a on sam zasłużył sobie na określenie skorumpowanych władców nieba”.

Polaków rozsierdził raport, w którym Rosjanie zwalają odpowiedzialność na “pijanego generała i niewyszkoloną załogę samolotu”. Dziennik przypomina katastrofę samolotu w Soczi w roku 2006 należącego do armenskich linii lotniczych Armawia. Zginęło 113 osób. Raport Komitetu zrzucił wówczas winę na pilotów przemilczając fakt, że lotnisko, które uzyskało wcześniej certyfikat MAK -u było fatalnie przygotowane pod względem technicznym a obsługa wiezy kontrolnej popełniła rażące błędy.

Białoruskie media zwracają uwagę na samą treść raportu i reakcję strony polskiej. Piszą, że w związku z publikacją raportu premier Donald Tusk przerwał urlop. Rządowa gazeta “Zwiazda” pisze, że winą za katastrofę obarczono załogę samolotu. Podkreśla, że “w Polsce są osoby skłonne nie zgadzać się z wnioskami MAK-u . Po opublikowaniu raportu swój negatywny do niego stosunek wykazali niektórzy bliscy ofiar i ich adwokaci”.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button