Zakaz uboju rytualnego niekonstytucyjny. Bo narusza prawa mniejszości
Choć wygląda groźnie, krzywdy robi podobno niewiele. Więcej zrobić miała za to negatywna kampania. -Afery by nie było, gdyby nie było tego sformułowania negatywnego ubój rytualny, kojarzący się zaraz z mordem rytualnym gdyby tak o nazywać tak jak wszędzie to nazywają i jak my to nazywamy czyli ubój religijny – podkreśla Włodzimierz Kac, przewodniczący Gmina Wyznaniowa Żydowska w Katowicach. Zamieszanie pewnie byłoby też mniejsze, gdyby wszyscy wiedzieli, że w Polsce Żydzi, którzy korzystają z koszernych stołówek nie jedzą ani wieprzowiny, ani wołowiny. Jedyne zwierzęta jakie zgodnie ze swoimi przekonaniami zabijają polscy Żydzi to kurczaki. Jehoshua Ellis jest jedynym w Polsce Szochedem, czyli tym, który może zgonie z żydowskimi przekonaniami religijnymi zabijać zwierzęta. Zgodnie z przekonaniami, czyli poprzez poderżnięcie gardła bez wcześniejszego ogłuszania. -Byłem wegetarianinem, pomysł żeby jeść zwierzęta nie mieścił mi się w głowie. Później pojechałem do znajomego do Białego Dunajca, też był Szochedem, pomagałem mu zabić owce. Kiedy zobaczyłem ile miłości i troski w to wkłada też chciałem być tego częścią – mówi Jehoshua Ellis, rabin, zajmuje się zabijaniem zwierząt (wyp. arch.).
Kwestię uboju rytualnego regulowało rozporządzenie ministra rolnictwa, które dopuszczało ubój rytualny. Potem została znowelizowana ustawa o ochronie praw zwierząt, która w ogóle tej kwestii nie poruszała. Obrońcy praw zwierząt złożyli zatem wniosek do Trybunału Konstytucyjnego. Ten dwa lata temu uznał, że dopuszczenie takiego uboju rozporządzeniem ministra wbrew temu co mówi ustawa, narusza konstytucję. Sejm znowelizował więc ustawę, która już wprost zakazywała uboju rytualnego. Trybunał Konstytucyjny uznał to za niezgodne z ustawa zasadniczą. -Badania naukowe dowodzą jednoznacznie, że to wywołuje ogromne, niewyobrażalne cierpienie zwierząt, które jest po prostu łatwe do uniknięcia – mówi prof. Piotr Skubała, wydział biologi UŚ. Sędziowie w swoim orzeczeniu podnieśli między innymi, że nie można zakazywać uboju rytualnego gdy ten konwencjonalny jest tak samo niehumanitarny. Jak mówi prawnik Tomasz Pietrzykowski,jeden z przeciwników uboju w Polsce, chodziło o to by pokazać, że nie ma zgody na wykorzystywanie zwierząt do rytuałów religijnych.
-Ja byłbym ostatnią osobą, która by stawała w obronie tego w jaki sposób są zwierzęta uśmiercane zwykłymi sposobami. Natomiast to, że zadajemy cierpienia w jeden sposób nie może być żadnym usprawiedliwieniem tego, że w inny sposób zadajemy te cierpienia bardziej – mówi dr Tomasz Pietrzykowski, prawnik. Według danych posiadanych przez Gminy Wyznaniowe, w Polsce mieszka około półtora tysiąca Żydów. Tych jedzący tylko koszerne mięso jest około 200. To nie oni stanowili jednak problem. -Na dużą skalę były zwierzęta w ten sposób uśmiercane. Na potrzeby nie naszych mniejszości religijnych, tylko na potrzeby eksportu do krajów muzułmańskich – mówi dr Tomasz Pietrzykowski, prawnik. W kraju było około 20 zakładów specjalizujących się w takiej produkcji. Według badań przeprowadzonych w zeszłym roku przez Uniwersytet Śląski 65 % Polaków jest przeciw uprawianiu uboju rytualnego na masową skalę.