Zakład Utylizacji Termicznej Osadów Ściekowych powstanie w Sosnowcu
Końcowy produkt spalania jest początkiem rewolucji w budownictwie. Popiół ze spalarni osadów może być wykorzystywany na przykład do budowy dróg. Jeden z nielicznych w naszym kraju zakładów utylizacji termicznej znajduje się w Krakowie. Takie przedsiębiorstwo ma też wkrótce powstać w naszym regionie. – W tak dużej aglomeracji, jaką jest województwo śląskie musimy rozwiązać problem ścieków – zaznacza Mateusz Rykała, prezes Regionalnego Funduszu Ekorozwoju Sp. z o.o.
Do tej pory pomysły na podobne inwestycje spalały na panewce. Znaleziono jednak rozwiązanie. Ma powstać spółka pieszczotliwie nazwana “Zutoś”, czyli Zakład Utylizacji Termicznej Osadów Ściekowych. Ten miałby powstać w Sosnowcu, w sąsiedztwie oczyszczalni ścieków Radocha. – Uwierzył w to Arek Hołda, uwierzyłem w to ja. Potem marszałek Matusiewicz, a jak on się przekonał, to inni zaczęli wierzyć szybciej, więc myślę, że się uda – podkreśla Tomasz Delowski, Centrum Projektów Regionalnych spółka S.A.
Plan jest ambitny. Spalarnia ma powstać już za trzy lata. Miałyby do niej trafiać osady ściekowe m.in. z Jaworzna, Będzina, Sosnowca i Katowic. Zakład nawet dziesięciokrotnie zmniejszałby ilość odpadów ściekowych w regionie. W osadach znajduje się bowiem wiele bakterii chorobotwórczych. Te zostają zniszczone jedynie w bardzo wysokich temperaturach. Spalanie jest więc etapem koniecznym do zamknięcia procesu utylizacji. – Będzie instytucją ekologiczną. Będzie to produkcja energii cieplnej, energii elektrycznej z odpadów – wyjaśnia Magdalena Pochwalska, prezes RPWiK w Sosnowcu.
O ekologicznych zaletach przedsięwzięcia rozmawiano w sosnowieckich wodociągach. To tu spotkało się grono przyszłych założycieli spółki. Mówiono tu przede wszystkim o tym skąd na budowę spalarni pozyskać niezbędne fundusze. Inwestycja może kosztować nawet 120 mln zł. – Pieniądze, po pierwsze z funduszu założycielskiego. Założyciele muszą coś pieniędzy włożyć w przedsięwzięcie, żeby było na start – stwierdza Arkadiusz Hołda, prezes Holdimex Spółka z o.o.
A żeby dotrzeć do mety nie może zabraknąć wsparcia z Unii Europejskiej i samorządów.
