Zakłady bukmacherskie: Kto zostanie prezydentem Katowic? Sprawdź, kto ma największe szanse

Choć do wyborów pozostał niecały tydzień, to już teraz można postawić krzyżyk przy nazwisku swojego kandydata. Tym wyborem nie decydujemy jednak o przyszłości miasta. Zakłady bukmacherskie przygotowały ofertę na wybory samorządowe. – Wybór jest znacznie trudniejszy, bo nie ma wyraźnego faworyta. W większość miast wojewódzkich klienci typują prezydentów, którzy byli już prezydentami przez jedną lub dwie kadencje. Tam wybór jest prosty, a w Katowicach jest obecnie bezkrólewie – mówi Mateusz Banaś, zakłady bukmacherskie STS.

Lubiący ryzyko, liczą na niespodzianki. Za każdą postawioną złotówkę np. na Krystynę Doktorowicz można zarobić 50 razy więcej. Sami zainteresowani do politycznej bukmacherki podchodzą jednak sceptycznie. – Cieszę się, że Ziętek jest taki drogi, może bym jeszcze nawet bardziej podniósł stawkę, ale sondaże są sondażami. Najważniejszym sondażem jest 16 listopada – zaznacza Jerzy Ziętek, kandydat na prezydenta Katowic.

Czasu coraz mniej, dlatego każdy z kandydatów dociera do wyborców najszybciej jak to tylko możliwe. Marcin Krupa przy okazji pogoni za głosami ujawnił swoje pasje. – W takie dni, kiedy była bardzo ładna pogoda, wybierałem się na motocyklu do pracy. Wtedy koszula do plecaka i do urzędu. W urzędzie czekał już garnitur, przebierałem się i do pracy – mówi Marcin Krupa, kandydat na prezydenta Katowic.

Stylu nie zmienia Arkadiusz Godlewski, który po południu mówił w Katowicach o patriotyzmie. Wieczorem wspomagały go posiłki z Warszawy. Po wizycie premier Ewy Kopacz, śląską PO odwiedził Grzegorz Schetyna. – Bardzo intensywny czas, jeśli chodzi o debatowanie. Poza tym oczywiście od rana do późnego wieczora spotkania z ludźmi – podkreśla Arkadiusz Godlewski, kandydat na prezydenta Katowic.

Każde miejsce na spotkanie z wyborcami wydaje się dobre. Marka Szczerbowskiego dziś można było spotkać na targu. – To jest tak samo intensywny czas jak poprzednie dwa tygodnie. Spotkałem się lub odwiedziłem około 3000 osób podczas tej kampanii, dziennie kilkaset osób. To jest ciężka, ale satysfakcjonująca praca – stwierdza Marek Szczerbowski, kandydat na prezydenta Katowic.