Zakończyła się akcja ratownicza w kopalni Szczygłowice
Ponad tydzień temu w kopalni “Szczygłowice” zawaliła się wieża szybu wentylacyjnego. Zniszczone zostały też kopalniana stacja wentylatorów i rozdzielnia prądu. W wyniku katastrofy doszło do zaburzenia przepływu powietrza w wyrobiskach, przekroczone zostały dopuszczalne stężenia gazów, dlatego z eksploatacji wyłączono część ścian wydobywczych.
Zakończona właśnie akcja polegała na zmianie systemu przewietrzania przez budowę tam w taki sposób, aby wentylację w wyrobiskach zapewniły inne szyby.
Według rzeczniczki WUG Edyty Tomaszewskiej, wybudowano w sumie pięć tam. Cztery w kopalni „Szczygłowice” (dwie 650 m pod ziemią i po jednej na poziomach 350 i 450) oraz jedną w połączonej z nią kopalni „Knurów” (550 m pod ziemią), która przed katastrofą korzystała z tego samego szybu wentylacyjnego.
– Według informacji przekazanych przez przedstawicieli kopalni wentylacja jest już przywrócona w takim stopniu, że możliwe jest bezpieczne wznowienie eksploatacji ścian zamkniętych po katastrofie – powiedziała Tomaszewska. Dodała, że przedstawiciele Okręgowego Urzędu Górniczego w Gliwicach rozpoczęli już kontrolę w rejonie zakończonej akcji.
Jak poinformował rzecznik Kompanii Węglowej Zbigniew Madej, w tej chwili w obu kopalniach działają już wszystkie ściany, choć wydobycie ciągle jest zredukowane. – W “Szczygłowicach” działają wszystkie trzy ściany, ale wydobycie w tej kopalni sięga 60 proc. normalnego. W kopalni “Knurów” wydobycie na dwóch ścianach jest zmniejszone o 20 proc. – powiedział rzecznik Kompanii.
Ograniczenie wydobycia wynika z tego, że w niektórych ścianach odbywa się ono na szczególnych warunkach. System przewietrzania jest tam ograniczony, więc w wyrobiskach wzrasta temperatura.
Jak powiedział Madej, pełne unormowanie sytuacji nastąpi dopiero wtedy, gdy uruchomiony zostanie nowy szyb wentylacyjny. Obecnie trwa jego doposażanie. Nowy szyb ma ruszyć najdalej za półtora roku. Do tego czasu wentylacja musi być prowadzona przy wykorzystaniu istniejącej infrastruktury.
Katastrofa budowlana w kopalni “Szczygłowice” to kolejny w tym roku wypadek, który wpłynie na obniżenie wydobycia węgla w Kompanii. Po ubiegłorocznym załamaniu wydobycia (w KW było ono mniejsze od ok. 4,5 mln ton) kopalnie zapowiadały, że w tym roku nie będzie kolejnego znaczącego zmniejszenia podaży. Teraz oceniają, że jest to coraz mniej realne.
Kompania Węglowa to największa górnicza firma w Europie. Zatrudnia ponad 64,6 tys. osób w 16 kopalniach. W ciągu siedmiu miesięcy roku firma zarobiła na sprzedaży węgla 435,2 mln zł (16,42 zł na każdej tonie), a jej zysk netto wyniósł 20,8 mln zł. Roczne przychody spółki to ok. 10 mld zł.