RegionWiadomość dnia

Zaleje, czy nie?

Zaleje, czy nie? To pytanie zadaje sobie Jerzy Fabian niemal codziennie. – Tutaj te Makoszowy, a ilość tej wody, to nieszczęście gotowe i to nie mam nawet co pytać i nawet o czym myśleć, bo strach myśleć. A strach w zabrzańskich Makoszowach pojawia się za każdym razem gdy podnosi się poziom wody w Kłodnicy. Wszystko, przez dziurawy wał, przez który od kilku dni przedostaje się woda. – Człowiek pół nocy nie śpi, bo myśli o tym co będzie, jak się obudzi, czy gdzieś jego rzeczy nie będą pływać. Strach jest naprawdę ogromny – oznajmia Agnieszka Pytel, mieszkanka Makoszów.

Trzeba być czujnym, bo osuwający się wał przez fedrującą w pobliżu kopalnię Sośnica-Makoszowy, to cicha bomba mówią mieszkańcy położonych poniżej rzeki domów. Boją się, że powtórzy się koszmar, który już raz przeżyli. W 1985 była powódź w Makoszowach spowodowana szkodami górniczymi. Straty były poważne. Wielu ludzi straciło domy i mieszkania. – W ciągu paru godzin całe Makoszowy, cały ten dół, dolina wszystko zalane. Już nie było żadnego przejścia do domu – wspomina Mirosław Rakowski, który przeżył powódź w Makoszowach. Dlatego tym razem gdy tylko pojawiło się zagrożenie w tym miejscu pojawiły się maszyny. Szybko rozpoczęło się umacnianie chroniącego Makoszowy wału. – Błyskawicznie zadziałała kopalnia kierując tam materiał, sprzęt i ludzi – mówi Grzegorz Janecki, UM Zabrze.

Co z tego, jeśli wał jest ratowany wówczas gdy sytuacja staje się naprawdę groźna. – Cały czas walczymy. Z kopalnią, pisma do urzędu wysyłamy, a kopalnia nie wiem czy to lekceważy. Czy procedury blokują te roboty z kopalni? – stwierdza Roman Pyzik, Rada Dzielnicy Makoszowy. Kopalnia Sośnica-Makoszowy dopiero snuje plany jak raz, a porządnie zatamować źródło strachu. – Te prace będą dalece zaawansowane. Znacznie więcej niż te prace, które zostały wykonane w tej chwili – deklaruje Zbigniew Madej, rzecznik prasowy Kompani Węglowej.

Póki co zagrożenie powodziowe zostało opanowane, ale to i tak nie pociesza ludzi mieszkających pod Kłodnicą, bo wody wyciekającej z wału wciąż przybywa. I bez kapitalnego remontu trudno tu spać spokojnie.

Ciąg dalszy artykułu poniżej
Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button