Zamiast kraść – można brać za darmo! Legalna Kultura do ściągania na Mariackiej w Katowicach!
Akcja Kultura na widoku walczy z piratami i promuje legalne źródła dostępu do dzieł – nie tylko tych muzycznych. – Chodzi tutaj o to, że na wirtualnych półkach naszych regałów znajdują się utwory do ściągnięcia w wersji cyfrowej i są to bardzo atrakcyjne utwory – mówi Kinga Jakubowska, Fundacja Legalna Kultura. Na pięciu regałach ponad 600 propozycji. Od rocka po muzykę klasyczną. Kinowe hity i fascynujące filmy dokumentalne. Bestsellery książkowe i kuchenne poradniki. Do tego niemała kolekcja gier komputerowych.
– Skanujemy kod, włączamy Internet i mamy album, który chcieliśmy. Brak aplikacji, czy odpowiedniego telefonu nie blokuje im możliwości legalnego pobrania filmu, książki, czy ulubionej piosenki. Dostęp do tych materiałów można uzyskać również z domowego komputera.
Wytłumaczeniem dla piratów nie może być wysoka cena płyty w sklepie – uważa menedżer śląskich hip-hopowców. A tu połowa udostępnionych dzieł jest za darmo, pozostałe w bardzo atrakcyjnych cenach. – Jeśli ktoś nie ma kasy, nie stać go na to – my to rozumiemy, ale są inne miejsca, takie jak np. kanały na youtube, oficjalne kanały firm fonograficznych albo strona Legalna Kultura, gdzie faktycznie można zobaczyć, jakie są legalne źródła. W pewien sposób dają jakiś tam zarobek, choćby z wyświetlania reklam – mówi Kajetan Balcar, manager gwiazd hip-hop.
Nie robią tego tylko dla przyjemności i wcale kroci nie zarabiają. BU rymuje już 18. rok. Jego muzyka – choć w środowisku hiphopowym popularna – nie jest dla niego głównym źródłem jego utrzymania. – 20, 25 złotych to jest śmieszna cena, porównując ile się przeciętnie zarabia. To jest koszt paczki fajek i trzech piw – stwierdza BU, raper, od 18 lat tworzy muzykę. Śmieszna nie jest za to liczba ściąganych w Polsce nielegalnie plików. Rocznie jest ich według ostatnich danych nawet kilka milionów.
