Zamieszania w Polonii c.d.

Wczoraj piłkarze Polonni Bytom odmówili wyjścia na pierwszy trening w tym roku. Na efekt nie trzeba było długo czekać – dziś działacze bytomskiego zespołu wystawili wszystkich piłkarzy na liste transferową. – Myślę, że nie ma w tym nic dziwnego, większość klubów takie listy sporządza. Nie jest to równoznaczne z tym, że wszyscy odejdą. Po prostu jednym z elementów do budżetu są wpływy z transferów. Jeżeli udałoby nam się sprzedać dobrze jakiegoś zawodnika podreperowałoby to budżet – tłumaczy Damian Bartyla, prezes Polonii Bytom.
Po dobrych występach na jesień, po których Polonia Bytom została okrzyknęta najbardziej efektownie grającym zespołem na Śląsku pojawiły się spekulacje na temat zainteresowania klubów ekstraklasy piłkarzami z Olimpijskiej. – Zawodnicy sie wypowiadali, że mają tyle propozycje, a tu w Polonii im się tak źle dzieje. Chciałem im pokazać czy faktycznie takie propozycje są. Tak jak powiedziałem nawet nie było telefonicznego zainteresowania niektórymi piłkarzami. Jest sprawa Przybylskiego i Komorowskiego to jest fakt – dodaje Damian Bartyla.
Faktem jest również, iż przed Polonią Bytom do rozegrania jest jeszcze trzynaście spotkań w rundzie wiosennej. Jeśli spór na linii zarząd – piłkarze nie zostanie szybko rozwiązany o utrzymanie może być niezwykle trudno.