RegionWiadomość dnia

Zamrożenie etatów w policji

Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji co prawda zamroziło trzy tysiące etatów w skali kraju, ale nie oznacza to zwolnień. – Jest to obcięcie etatów, które już dawno były zamrożone, toteż tych funkcjonariuszy nie było, także nie ich było na ulicach. I myślę, że nie należy się obawiać tego, że przełoży się to na bezpieczeństwo na śląskich ulicach – stwierdza Jarosław Szymczyk, zastępca komendanta KWP w Katowicach.

O bezpieczeństwo Ślązaków martwią się za to związkowcy. Mimo, że na śląsku sprawa dotyczy około trzystu etatów, to ich zdaniem sytuacja jest poważna. – Tłumaczenie, że policjantów nie będzie mniej, jest takim trochę pokrętnym tłumaczeniem, ponieważ nowi policjanci, te 3 tysiące policjantów nie zostanie przyjęte, a policjanci też odchodzą ze służby, wiec liczba będzie się de facto zmniejszać – uważa Wiesław Budak, wiceprzewodniczący ZZP na Śląsku.

Jednak nawet bez zamrażania policyjnych etatów – zwłaszcza na ulicach – policjantów wciąż brakuje. Wakaty to nie jedyny problem. Rafał Jankowski, pracuje w policji od prawie dwudziestu lat. Jego zdaniem zamiast na walce z przestępczością, część mundurowych skupia się na czymś zupełnie innym. – Biurokracja, która niemiłosiernie gniecie policjantów, jest coraz większa i coraz mniej ludzi pracuje na ulicy, a coraz więcej czasu przeznaczają na pracę biurową – podkreśla Rafał Jankowski z KMP w Piekarach Śląskich.

Skoro policja boryka się z problemami, to sprawę w swoje ręce wzięły śląskie miasta. Cztery z nich dostały dodatkowe pieniądze z budżetu państwa na projekt “Razem bezpieczniej”. Jego realizacja ma ograniczyć przestępczość. Jednak zdaniem wojewody o poziom bezpieczeństwa nawet bez dodatkowych pieniędzy nie trzeba się martwić, a ilość policjantów jest wystarczająca. – Chciałoby się zawsze, żeby było więcej, ale ocena stanu bezpieczeństwa na dzisiaj w województwie śląskim przeze mnie jest naprawdę dobra – przyznaje Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Podobnego zdania jest emerytowany policjant Józef Kogut. Jednak według niego mówienie, że na policji można zaoszczędzić, jest zachowaniem skandalicznym. – Bezpieczeństwo kosztuje, to trzeba sobie uświadomić i decydenci winni sobie uświadomić, że jednak trzeba ponieść te koszty w celu zabezpieczenia ludziom codziennego bezpieczeństwa – zaznacza Kogut. Bezpieczeństwa, którego stopnia na pewno nie podwyższy się zamrażaniem etatów.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button