Region

Zapomniana kamienica

Był problem, nie ma problemu. Administracja pomogła mieszkańcom kamienicy w Zabrzu, którzy skarżyli się na nieszczelne okno, wkładając w szczelinę szmatę. – To jest po prostu tragedia, schody piszczą, podwórko straszy, dachówki wiszą, rynny co chwilę są dziurawe, ławeczki na dachach wiszą, aż strach tędy przechodzić – skarży się Anna Tosza.

Źle na górze, a na dole jeszcze gorzej. Piwnice wyglądają naprawdę strasznie. Lokatorzy mówią, że boją się tu wejść nawet szczury. – Piwnica jest w takim stanie, że do cegły palec się wkłada, można powiedzieć, jak do masła. Wszystkie okienka są w tragicznym stanie – stwierdza Jadwiga Rolnik.

Administracja tłumaczy, że remontów nie ma, bo nie ma pieniędzy, bo te miały zostać przeznaczone na ważniejszy cel. – Z uwagi na to, że mieliśmy dwie poważne wichury na przełomie lutego i marca, a następnie 14 sierpnia, pewne środki musiały być przesunięte na ratowanie skutków tych dwóch potężnych wichur – wyjaśnia Zbigniew Butyński z Jednostki Finansowej Obsługi Gospodarki Mieszkaniowej w Zabrzu.

Ale dla mieszkańców takie wytłumaczenie, to śliska sprawa i to nie jedyna. – Jak przyszły pierwsze śniegi, to nie było w ogóle odśnieżane. Potem co? Przyszły roztopy w dzień, a w nocy wszystko przymarzło i mieliśmy lodowisko – denerwuje się Agnieszka Warzecha.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Teraz na tym lodowisku pośliźnie się administracja – zapowiadają zdesperowani lokatorzy i piszą skargi gdzie się tylko da. – Dwa budynki takie na wygnaniu, bo to tak można powiedzieć! Wszędzie robią remonty, a tutaj nic, nawet klatki pomalować nie chcą – uważa Zofia Olejniczak

Mieszkańcy grożą, że jeśli w krótkim czasie nie doczekają się remontów przestaną płacić czynsz. A wtedy budżet administracji może być jeszcze bardziej dziurawy niż teraz.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button