KrajRegionWiadomość dnia

Zapowiedzi z Sosnowca: Znowu będzie 49 województw!

Podniesienie pracy minimalnej i emerytur, ograniczenie umów śmieciowych oraz powrót do 49 województw. To pomysły na zmiany w Polsce po przejęciu władzy przez SLD przedstawione na konwencji krajowej jaka oddyła się w Sosnowcu. Pomysły doskonale znane. Zbliżające się wybory do europarlamentu zwiększają jednak kreatywność u polityków. W wystąpieniu programowym Leszka Millera nie zabrakło zaskakujących nowości.

Przyjaźń polsko-niemiecka sposobem na umocnienie pozycji Sojuszu Lewicy Demokratycznej przed przyszłorocznymi wyborami do europarlamentu. Chociaż już na starcie krajowej konwencji SLD zabrakło nie tyle, co niemieckiej precyzji, a punktualności. To jednak szczegół nawet dla Martina Schulza, którego na konwencji w Sosnowcu, polska lewica z Leszkiem Millerem na czele, rekomendowała na stanowisko przewodniczącego Komisji Europejskiej. Wybór bynajmniej nie podyktowany pokrewieństwem nazwisk dwóch liderów. – To jest wybór historyczny i strategiczny. Przystąpiliśmy do Unii, która ma być nie tylko silna, ale i wspólna. Dlatego pożądanym kierunkiem dla Europy i dla Polski jest silniejsza integracja – mówił Leszek Miller, lider SLD.

Stąd poparcie niekoniecznie dla Polaka. Chociaż wymowa i ton programowo bardzo zbliżone. – Unia Europejska to nie Unia bogactwa niewielu. Nasza Unia Europejska to Unia dobrobytu, dobrego życia naszych rzesz. To jest nasza unia – podkreślał Martin Schulz, Przewodniczący Parlamentu Europejskiego. Obietnice godnego i lepszego życia na pół roku przed wyborami do Brukseli. Jednak strategia polityczna, przynajmniej dla polityków polskiej lewicy, sięga trochę dalej w przyszłość. – Najpierw chcemy wygrać wybory europejskie, a potem będziemy myśleć o przełożeniu tego wyniku w wyborach samorządowych – zaznacza Zbyszek Zaborowski, poseł SLD. Które odbędą się jesienią przyszłego roku. Ale już teraz w lokalnej polityce nie brakuje pierwszych transferów – na korzyść SLD.

Siemianowicki radny Adam Cebula po 13 latach członkostwa w PO postanowił zmienić polityczne barwy. Przykład  nieodosobniony.To, że dzisiaj przechodzą z różnych partii politycznych do nas poszczególni liderzy z Platformy Obywatelskiej, z innych ugrupowań, to pokazuje jedno, że SLD rośnie w siłę i też ma dużą zdolność i otwartość dla ludzi, którzy chcą realizować nasz program wyborczy – stwierdza Grzegorz Napieralski, poseł, SLD.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Według ostatnich sondaży SLD stanowi trzecią siłę polityczną. To jednak może się zmienić, jak mówi politolog, nawet do tego stopnia, że o ewentualnej koalicji z PO za niecałe dwa lata niekoniecznie będzie decydowała w tej chwili rządząca partia. – SLD będzie miało drugą pozycję i jeżeliby doszło do koalicji przegranych, to właśnie on będzie wtedy stawiał warunki – mówi dr Bogdan Pliszka, politolog. To oczywiście wciąż rozgrywka odległa i otwarta. Co więcej nawet w przypadku silnej i ugruntowanej pozycji politycznej, którą od lat SLD ma w Zagłębiu, niekoniecznie w stu procentach pewna.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button