Zarobili na sprzedaży działki kilkadziesiąt mln zł!
Działka może mało atrakcyjna, ale tym w jaki sposób zarobili na niej biznesmeni zainteresowała się prokuratura. – Te zarzuty, które zostały postawione tym osobom, są to zarzuty związane z niegospodarnością czy też działaniem na szkodę spółki – informuje Marta Zawada-Dybek, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Ten ostatni zarzut pół roku temu został jednak wykreślony z Kodeksu Spółek Handlowych. To zagrało na korzyść oskarżonych, których obrońcy zaczęli wnioskować o umorzenie sprawy. W efekcie biznesmeni nie stanęli przed sądem już po raz drugi. – W Sądzie Okręgowym w Katowicach zapadło rozstrzygnięcie częściowo umarzające postępowanie. Z rozstrzygnięciem nie zgodził się prokurator, który wniósł zażalenie do Sądu Apelacyjnego w Katowicach – mówi Waldemar Szmidt, rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach.
Zażalenie, które będzie rozpatrywane na pierwszej rozprawie 29 lutego. – Nie zgadzamy się z decyzją sądu. Chcemy, żeby sąd dopiero po zbadaniu sprawy na koniec postępowania, po przeprowadzeniu całości postępowania dowodowego, przesłuchania świadków, ocenił czy to zachowanie oskarżonych nie wyczerpuje znamion innego przestępstwa – tłumaczy Agnieszka Wichary, Prokuratura Okręgowa w Katowicach.
Punktem wyjścia w tej przedziwnej transakcji jest zakup działki od Katowickiego Holdingu Węglowego za niecałe 12 mln zł przez spółkę Eurofaktor. Ta odsprzedała ją za 18 mln firmie Brynów Park, której była jednym z udziałowców. Potem Brynów Park sprzedał teren spółce LC Corp, ale już za 114 mln zł. Ta ostatnia firma miała tu wybudować osiedle. Mimo uzyskanych pozwoleń na budowę nic poza tym, że teren został ogrodzony, nie wskazuje na to, że cokolwiek będzie się tu działo. – W tym momencie w urzędzie miasta nie toczy się żadne postępowanie administracyjne związane z działką przy ulicy Ceglanej. Nie mieliśmy też żadnych sygnałów, że inwestor byłby zainteresowany rozpoczęciem budowy – informuje Joanna Górska, UM w Katowicach.
Informacja o kontrowersyjnej sprzedaży jednej z działek w Katowicach wzbudziła duże zainteresowanie. Chociaż medialna burza ucichła, to wciąż o jej rozstrzygnięcie walczą prokuratorzy. – Wszyscy z niecierpliwością będziemy czekać na wyrok sądu. Natomiast cieszy sam fakt, że tą przedziwną transakcją, która odbyła się w ciągu kilku miesięcy, a na której można się było wzbogacić o 100 milionów złotych, zajęła się prokuratura – mówi Anna Malinowska, dziennikarka Gazety Wyborczej. Prokuratura, która mimo złożonego zażalenia w sądzie apelacyjnym i tak może nie wywrzeć większego wpływu na to, żeby sąd dokładnie przesłuchał oskarżonych. Jak nieoficjalnie udało nam się dowiedzieć, 29 lutego sprawa może zostać umorzona.