Kraj

Zarzuty dla sześciu uczestników buntu w poprawczaku

Prokurator prowadzący sprawę skierował do sądu wnioski o tymczasowe aresztowanie sześciu podejrzanych. Wnioski zostaną rozpatrzone w piątek.

Jak poinformowała w czwartek PAP rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Poznaniu Magdalena Mazur-Prus, sprawa siódmego zatrzymanego, który nie ma jeszcze ukończonych 17 lat, zostanie przekazana do sądu rodzinnego i dla nieletnich. Pozostali zatrzymani są w wieku od 17 do 19 lat.

Jednemu z zatrzymanych, Krzysztofowi B., prokuratura zarzuciła znieważenie i naruszenie nietykalności cielesnej funkcjonariusza publicznego – wychowawcy placówki.

Jak wynika z naszych ustaleń, wychowawca był szarpany przez Krzysztofa B. Mężczyzna został w trakcie zajścia także uderzony i doznał obrażeń ciała. Czekamy na opinię biegłego, który określi, czy można potraktować te obrażenia ciała jako lekki czy średni uszczerbek na zdrowiu. Wówczas postanowienie zostanie uzupełnione” – powiedziała Mazur-Prus.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Według dotychczasowych ustaleń śledczych, przyczyną zajścia było nieudzielenie przepustek niektórym wychowankom. Zdaniem dyrekcji placówki, część wychowanków chciała uciec z zakładu, a wszczęcie buntu i podpalenie miało ukryć nieudaną próbę ucieczki i rozłożyć odpowiedzialność na wszystkich uczestników zajścia.

Wiemy, że cała akcja była zaplanowana wcześniej. Jeden z wychowanków napaścią na wychowawcę chciał zyskać uznanie w oczach współwięźniów w zakładzie karnym, do którego spodziewał się trafić. Kiedy próba ucieczki się nie powiodła, postanowili wywołać bunt” – powiedział PAP zastępca dyrektora placówki Sebastian Dec.

Podczas interwencji trzech policjantów podtruło się dymem, jeden doznał obrażeń ręki. Lekkie obrażenia odniosło także trzech wychowanków.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button