Zdaniem rosyjskiego premiera Rosji grozi plaga ubóstwa i korupcji
Nowy przywódca Rosji podkreślił także, iż krytyczne głosy z zagranicy, chociaż – jak zaznaczył – z uwagą i poważnie odnotowywane w Moskwie, nie mogą wpływać na kurs polityki zagranicznej kraju. Polityka ta – według Miedwiediewa – winna kierować się przede wszystkim narodowym interesem, zgodnie z zasadami “wolności, demokracji i prawa do prywatnej własności”.
Z kolei takie uniwersalne zagrożenia jak brak stabilności rynków finansowych, terroryzm czy międzynarodowa przestępczość winny być przedmiotem skoordynowanych działań, podejmowanych na forum Europy czy grupy najbogatszych państw świata G-8.
Wśród zagrożeń dla rosyjskiej gospodarki Miedwiediew wymienił przede wszystkim niestabilność rynków finansowych, kryzys żywnościowy i związane z nimi inne kwestie. – Mamy także specyficznie rosyjskie problemy: przede wszystkim ubóstwo, które nie zostało zlikwidowane (…) oraz korupcję, stanowiącą bezustanne wyzwanie dla rządu – powiedział rosyjski prezydent.
Komentując wypowiedź Miedwiediewa, agencja Reutera odnotowuje, iż rosnąca inflacja i ubóstwo sprawiły, że w Rosji, będącej drugim światowym eksporterem ropy naftowej, powiększa się przepaść między biednymi a bogatymi. Endemiczna korupcja stała się powszechnie akceptowana jako część stylu życia – podkreśla Reuter, cytując szacunki, że w kieszeniach skorumpowanych urzędników rosyjskich ginie co roku około 120 miliardów dolarów.