Zginął górnik
Do wypadku doszło 900 metrów pod ziemią, kiedy druga zmiana górników pociągiem wracała na powierzchnię. Na razie nie wiadomo czy mężczyzna wypadł czy też sam wyskoczył z pociągu. Zbada to Okręgowy Urząd Górniczy w Rybniku.
To dwunasta w tym roku ofiara śmiertelna w górnictwie węgla kamiennego.