Zgubił się w lesie. Orientował się na policyjne syreny

Zaczęło się od telefonu zdezorientowanego 49-latka na policję. Mężczyzna zgubił się w lesie, nie bardzo wiedział gdzie jest, a już zupełnie nie wiedział jak z lasu wyjść. Od razu dyżurnemu orzeskiego komisariatu powiedział, że jest pod wpływem alkoholu. Mężczyzna nie znał swojego dokładnego położenia, jednak przez cały czas utrzymywał kontakt telefoniczny z dyżurnym. Policjanci pojechali w okolice kompleksu leśnego w Orzeszu – nie wiedzieli gdzie jest mężczyzna, więc włączyli na pełen regulator syreny swoich radiowozów. Pomysł wypalił – mężczyzna usłyszał wycie radiowozów i zaczął iść w ich kierunku. Po kilkunastu minutach bezpiecznie trafił do celu. Mundurowi odwieźli nietrzeźwego mężczyznę do domu i przekazali pod opiekę rodziny.