RegionWiadomość dnia

Zjedli śniadanko w cieniu pomnika generała Ziętka. Przystanek Śniadanie 15 czerwca w Katowicach [ZDJĘCIA]

Nie dość, że w jednym miejscu, to podane na tacy. W każdą niedzielę, w ścisłym centrum Katowic, każdy znajdzie tu coś dla siebie. -Świetnie, że właśnie oni się zbierają jednego dnia w jednym miejscu. I dzięki temu śląska społeczność jest w stanie spróbować tylu fajnych rzeczy – mówi Aleksandra Trachim, który odwiedziła Przystanek Śniadanie. A można tutaj spróbować zdrowej żywności, domowych wypieków, warzyw i owoców, aromatycznych serów, czy pachnącego pieczywa. Nie brakuje też soków, kawy, czy herbaty. Menu jest więc obfite. Z jednym wyjątkiem: alkoholu, którego tu nie ma, i nie będzie.

 

ZDJĘCIA: Przystanek Śniadanie ściągnął w Katowicach 15 czerwca tłumy ludzi

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Każdego tygodnia na Przystanek Śniadanie w Katowicach przychodzi kilkaset osób. Dziś Przystanek Śniadanie w Katowicach odbył się po raz dziewiąty. -Początki zawsze są trudne, trudno jest namówić wystawców pod temat zupełnie nikomu nie znany, tu na Śląsku, czy w Katowicach. Musieliśmy się jakoś tam przeboksować, pierwszy przystanek zgromadził 7 wystawców, ale tydzień po tygodniu było coraz lepiej – ocenia Rafał Kowalkowski, organizator Przystanku Śniadanie w Katowicach. Teraz wystawców jest już kilkunastu. Przyjeżdżają z różnych stron Śląska, z różnymi specjałami. -Przyjeżdżamy tu już od 1,5 miesiąca, no i mamy już takich stałych klientów, którzy przychodzą co tydzień, ale za każdym razem jak ktoś przychodzi nowy, to chwali sobie – mówi Dawid Wilczyński, Mięta Bistro.

 
A nowych nie brakuje. A jeśli już przyjdą pierwszy raz, to zapraszają znajomych, i sami przychodzą tu co tydzień. -Nie nastawiałem się na to, że cokolwiek tutaj kupię. Przyszedłem z nadzieją, że potowarzyszę znajomym, a okazało się, że na razie wydałem najwięcej. Także jeżeli chodzi o mnie to jestem w 100% zadowolony – mówi Jakub Kondraciuk, odwiedził po raz pierwszy Przystanek Śniadanie. Jednak Przystanek Śniadanie, to nie tylko uczta dla podniebienia. Można tutaj na przykłada zaadoptować psa, czy kota, albo…naprawić rower. -Z jakimi problemami najczęściej ludzie przyjeżdżają? -z przebitymi dętkami, za małe ciśnienie, trzeba napompować, – jakieś poważniejsze awarie? – też się zdarzają połamane ramy, to już wtedy nie pomogę, to do wymiany – mówi Dorian Klimza, mechanik rowerowy. Być może zmienią się też przyzwyczajenia mieszkańców Katowic. I zamiast do centrum handlowego, przyjdą na śniadanie pod chmurką.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button