Zlikwidowana "odbarwialnia" oleju opałowego

“Odbarwialnię” wykryli policjanci z komendy wojewódzkiej w Katowicach, zwalczający przestępczość gospodarczą. Mieściła się na terenie jednej z chorzowskich firm paliwowych.
– „Funkcjonariusze przejęli pięć cystern o łącznej pojemności 150 tys. litrów, które właśnie dostarczyły olej opałowy” – powiedział PAP nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji.
Olej opałowy był wprowadzany specjalną instalacją do zbiornika, w którym następował proces wytrącania barwnika przy użyciu ziemi okrzemkowej i kwasu siarkowego. Wytrącony osad był następnie filtrowany przez specjalistyczne pompy. Na miejscu zabezpieczono kilkaset zużytych i nowych filtrów, ziemię okrzemkową, zbiorniki z kwasem oraz cysternę służącą do gromadzenia szlamów z odbarwiania. Całość produkcji odbywała się w warunkach nie spełniających jakichkolwiek norm.
– „Instalacje były złej jakości technicznej, skorodowane, co groziło pożarem lub wybuchem. Samo paliwo było natomiast złej jakości” – zaznaczył Bieniak.
Na terenie zakładu zatrzymano pięciu kierowców zajmujących się transportem trefnego paliwa i filtrów oraz trzech pracowników firmy, którzy obsługiwali “odbarwialnię”. Prokurator zastosował wobec nich dozory policji i poręczenia majątkowe.
Według prowadzących śledztwo, w ciągu minionych dwóch lat w ten sposób odbarwiono co najmniej 720 cystern oleju opałowego. Później paliwo – już jako olej napędowy – było rozwożone do stacji w całym kraju. W ten sposób do baków samochodów mogło zostać zatankowanych ponad 21 mln litrów paliwa kiepskiej jakości.