Zmagania w sprincie mieszanym

Na starcie sprintu mieszanego pojawiło się 21 ekip. Wśród nich nie brakowało drużyn z tak egzotycznych dla narciarstwa biegowego krajów jak Grecja czy Turcja. Ton rywalizacji nadawali jednak zawodnicy Niemiec i Norwegi, którzy byli wyraźnie lepsi od reszty stawki. Skandynawowie pobiegli jednak lepiej na ostatnich dwóch zmianach i to oni wygrali zawody. – To był dla nas świetny wyścig. Moi koledzy i koleżanki zrobili bardzo dobrą robotę. Ja dopełniłem tylko formalności – stwierdza Bjornestad Skar Sindre, reprezentant Norwegii.

Niemcy na metę przybyli drudzy z dużą stratą do zwycięzców. – Zdobyliśmy dzisiaj srebrny medal i bardzo się z tego cieszymy. Norwedzy byli dzisiaj poza naszym zasięgiem. Zawody były naprawdę świetne. Szkoda, że zabrakło nam sił w końcówce – przyznaje Hanna Kolb, reprezentantka Niemiec.

Brąz przypadł Rosjanom, którzy po pasjonującej walce wygrali z Finami. Polacy spisali się na miarę swoich możliwości ostatecznie zajmując ósme miejsce. – W porównaniu z poprzednikami jest postęp, aczkolwiek oni byli na wyjeździe, biegali na wysokości, my u siebie. Ale miejsce jest super i cieszymy się wszyscy – mówi Mateusz Ligocki.

Polscy biegacze nie zdobyli medalu podczas Zimowego Międzynarodowego Festiwalu Młodzieży w Beskidach. Miejmy nadzieję, że za dwa lata w Libercu będzie lepiej!