RegionSilesia FleszŚwiat

Zmiana warty w Parlamencie Europejskim. Co czeka na śląskich europosłów?

W przypadku europsła PiS to miejsce prawdopodobnie tymczasowe. Bolesław Piecha zapowiada, że jak tylko PiS wygra wybory wraca do kraju. Tym chętniej, że ani parlament, ani miejsce go nie zachwycają. – Trochę mnie przeraża zwłaszcza to, co udało mi się pozwiedzać, a pozwiedzałem już sporo. Zwłaszcza te takie dzielnice, bardzo kolorowo jest przede wszystkim. Odmienność nie przeraża za to posła Marka Plury, który właśnie na niej zamierza budować swoją pozycję. Dzięki temu już czuje się tu jak w domu. – W mojej nowej partii, czyli w EPL szukam już i odnajduje posłów regionalistów, tak jak ja zakochanych w swojej małej ojczyźnie i uważają, że Europa regionów to jest dobra przyszłość dla tego kontynentu.

 

Przyszłości innej niż postawienie wszystkich przed prokuraturą, dla europejskiego parlamentu nie widzi za to Janusz Korwin-Mikke. Wyborcom obiecywał, że parlament rozwali. I choć inaugaracja jest dopiero dziś już zniszczył marzenia prawicy o stworzeniu frakcji tym samym uciekł jej sprzed nosa solidny zastrzyk finansowy. Nowo wybrany europoseł problemu jednak nie widzi, bo i tak nie zamierza się tu przepracować. Bardziej interesuje go to, co będzie działo się w kraju. – Na sali będę miał oczywiście komputer. Będę cały czas sobie coś tam pisać, a co tam gadają, to gadają. Pracować zamierza za to Jerzy Buzek. Choć oficjalna decyzja o tym, że zostanie szefem komisji energii przemysłu i badań naukowych, podana zostanie dopiero w poniedziałek, po tym jak Martin Schulz został przewodniczącym parlamentu, to podobno tylko formalność. – Szefowie komisji w parlamencie europejskim są układani na podstawie politycznej kalkulacji. Ja jestem oczywiście w komisji energii przemysłu i badań naukowych od 10 lat. Będę w niej ciężko pracował i będę robił to co to tej pory, niezależnie kto będzie przewodniczącym

 

Ciąg dalszy artykułu poniżej

Przede wszystkim zadbać musi o to, by ograniczyć apetyty klimatyczne innych eurodeputowanych. Za 2 i pół roku ma to za niego robić Janusz Lewandowski. – Pamiętajmy pierwszy nasz komisarz był w polityce regionalnej, drugi komisarz był w budżecie. Teraz już trzecie rozdanie i pytanie, jaka pozycję uda się wynegocjować rządowi – mówi Jan Olbrycht, PO. Większość z nich nie zamierza wynajmować tu mieszkania. W Brukseli część z nich też chce korzystać z hotelu. Jednak dbać zamierzają nie tylko o własny budżet. Możliwości oszczędności dostrzegają też w samym parlamencie. Adam Gierek – europoseł ze stażem uważa, że co miesięcznych głosowań w Strasburgu można by uniknąć. – Można by potanić te prace, bo w tej chwili mamy przecież łączność elektroniczną i każdy dokument można elektronicznie powielić. Dla tych zupełnie nowych przyjazd tu, to jednak nie problem. Na razie nie widzą żadnych minusów. Na ich dostrzeżenie mają teraz 5 lat.  

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button