Zmiany własnościowe w Ruchu Chorzów
– Łącznie z Januszem Patermanem, członkiem rady nadzorczej i moim wspólnikiem Arturem Mrozikiem posiadamy 53 procent akcji – potwierdza Dariusz Smagorowicz – ale na tej transakcji nie zamierzamy poprzestać. Zarówno Janusz Paterman jak i ja złożyliśmy firmie Varexpol reprezentowanej przez Mariusza Klimka oficjalną propozycję odkupienia pakietu akcji naszego klubu. Zapewniam, że to uczciwa i atrakcyjna finansowo oferta – dodaje Dariusz Smagorowicz.
Na tym kroku zmiany się nie kończą. Władze Ruchu Chorzów nie ukrywają swoich ambitnych planów. Chcą zbudować jeszcze silniejszy klub piłkarski, który zawalczy o najważniejsze sportowe trofea w Polsce.
– Dziś dysponujemy jednym z najlepszych ataków w lidze. Z tym zespołem składającym się z wyjątkowo utalentowanych i nastawionych na walkę o zwycięstwo, zawodników, jesteśmy w stanie walczyć o najwyższe sportowe cele – tłumaczy Janusz Paterman.
Ale do zbudowania jeszcze silniejszej drużyny i wzmocnienia i tak popularnej i rozpoznawalnej marki, jaką jest Ruch Chorzów nie wystarczy determinacja i ambitne plany na przyszłość.
– Nie ma co ukrywać. Do osiągnięcia sukcesu sportowego i marketingowego potrzebne są pieniądze i to spore. Dlatego na najbliższym Walnym Zgromadzeniu dokapitalizujemy Spółkę o 13.5 mln złotych. O tak znaczny wzrost kapitału postarają się nie tylko aktualni akcjonariusze Ruchu, ale i nowe podmioty, w tym miasto Chorzów. Dzięki tym decyzjom klub po wielu latach będzie przygotowany do tego, aby walczyć o dominację w ekstraklasie – mówi Dariusz Smagorowicz.
Aspiracje „Niebieskich” są niemałe, a dokapitalizowanie spółki może być kolejnym, milowym krokiem do ich zaspokojenia. Opisując zmiany w finansach Ruchu trudno nie zadać pytania o to, czy odnosząca spektakularne zwycięstwa i niezwykle waleczna drużyna już wkrótce przeniesie się z Cichej na inny obiekt.
– Choć nie znamy jeszcze dokładnej daty otwarcia nowego, zmodernizowanego Stadionu Śląskiego, już teraz próba odpowiedzi na pytanie, która ze Śląskich drużyn będzie na nim grać wywołuje sporo emocji. Nie ukrywam, że jednym z naszych celów jest przygotowanie Ruchu do gry na tym obiekcie. Musimy jednak dowiedzieć się od gospodarzy, czy w infrastrukturze znajdzie się miejsce na siedzibę klubu czy miejsca do odnowy biologicznej. Jeśli uda się wypracować z samorządem wojewódzkim kompromis w tej sprawie, I drużyna będzie trenować i grać na Stadionie Śląskim. Obiekt przy Cichej stałby się wtedy kuźnią młodych talentów. Tu trenowaliby piłkarze Młodej Ekstraklasy i chłopcy z naszej Akademii Piłkarskiej – tłumaczy prezes Ruchu Chorzów Katarzyna Sobstyl.


