RegionWiadomość dnia

Zniszczony Spodek w Katowicach! Aleja Korfantego w gruzach! [ZOBACZ ZDJĘCIA]

Takie post apokaliptyczne wizje to dzieło młodego, uzdolnionego grafika. Ma 21 lat i marzy o zostaniu ilustratorem gier komputerowych oraz filmów. Jakub Kowalczyk to student katowickiej Akademii Sztuk Pięknych, o którym zrobiło się głośno po tym, jak na jednym z popularnych portali społecznościowych zaprezentował swoje prace, w których przedstawił obraz post apokaliptycznych Katowic.

Jakub Kowalczyk przyznaje, że do zrobienia prac zainspirowały go hollywoodzkie produkcje. – Gdy przedstawiają postapokalipsę, to przedstawiają głównie Nowy York albo inne bardzo duże miasta. To już wszyscy widzieli, a takie Katowice uznałem, że są bliższe Polakom i ludziom, do których starałem się uderzyć – mówi Jakub Kowalczyk, student ASP.

Przy każdej z prac spędził ponad czterdzieści godzin. Najpierw wybierał zdjęcia, potem dodawał tekstury. W końcu prace mogły ujrzeć światło dzienne. – Paru moich kolegów zaproponowało mi abym zrobił fanpage. Zaprosiłem do niego kolegów. Tam były stare rysunki z poprzedniego roku. Potem wrzuciłem rysunek z Katowic i na drugi dzień, gdy się obudziłem, napisały do mnie dwie gazety i to się tak rozrosło, że brakuje słów – przyznaje Jakub Kowalczyk, student ASP. Dziś jego fanpage lubi blisko 1,5 tysiąca osób. Chodź to zmienia się z minuty na minutę. Jakub należy do skromnych ludzi, ale marzy mu się po cichu kariera w tej dziedzinie.

Tomasz Sętowski obecnie w dziedzinie realizmu magicznego nie ma sobie równych. Jego prace rozchwytywane są w Australii i galeriach Nowego Yorku. Jego recepta na sukces jest prosta. – Trzeba znaleźć odpowiednią galerię, wpasować się w odpowiedni nurt, odpowiedni klimat. Miałem to szczęście, że ktoś zrobił to za mnie i do mnie należało tylko abym dowiózł obrazy. Potem się już wszystko potoczyło, rozkręciło. Nie mówię, że jestem w Stanach znany. Jestem znany w kręgach, w których akurat to malarstwo jest pokazywane – mówi Tomasz Sętowski, artysta, uznany malarz.

Ciąg dalszy artykułu poniżej

O tym marzą niemal wszyscy studenci katowickiej ASP. Nowy campus organizują im władze uczelni. Będą pracownie malarzy, rzeźbiarzy i grafików. – Powstanie swego rodzaju tygiel pomysłów, taką mam nadzieje, wierzę w to. To jest podstawa funkcjonowania wyższej uczelni artystycznej, aby studenci żyli tą szkołą – mówi prof. Antoni Cygan, rektor Akademii Sztuk Pięknych w Katowicach.

Jakub myśli już jednak o kolejnej szkole. – Jeżeli chodzi o plany, to bardzo możliwe, że po trzech latach studiów już bym je zakończył i postarał się zarobić pieniądze na studia w Singapurze – zdradza. Potrzebuje na to stu pięćdziesięciu tysięcy złotych.

Pokaż więcej

Powiązane artykuły

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Back to top button