Znowu kibole i znowu Giszowiec. Ruch walczy z GieKSą w Katowicach.
Po ostatniej bójce między fanami Niebieskich i GieKSy w szpitalu wylądowało dwóch rannych – donosi Gazeta Wyborcza. Zwaśnieni kibice starli się w rejonie ulicy Miłej. Zamaskowani w kominiarkach kibole Ruchu poturbowali 2 kibiców katowickiego GKS. Potem do bójki włączyli się kolejni pseudokibice. Dwaj wcześniej zaatakowani kibice GKS trafili do szpitala, nie chcą jednak mówić kto ich pobił. Policji która przyjechała na miejsce zdarzenia nie udało się nikogo złapać. Okoliczni mieszkańcy także nabrali wody w usta i o zdarzeniach z udziałem pseudokibiców mówić nie chcą. Skąd wojna między Ruchem a GieKSą na katowickim Giszowcu? Większość osiedla to strefa katowickiej drużyny, jednak np na ulicy Adama – gdzie także dochodziło do bijatyk – spotkać można sympatyków Ruchu. Policja na razie jest bezradna ale kibicom którzy zamiast dopingować swoje drużyny wolą zajmować się ustawkami i handlem narkotykami – wojnę wypowiedział zastępca komendanta śląskiego policji. Na celownik mają zostać wzięci właśnie ci kibice, którzy mają powiązania ze zorganizowaną przestępczością i narkotykami. Z zapowiedzi mł. insp. Zbigniewa Klimusa wynika, że zatrzymanych może zostać w naszym regionie nawet pół tysiąca pseudokibiców.
