Żorscy muzycy podbijają polską scenę muzyczną

“Fotosynteza” to pierwszy klip grupy Pomau. Wkrótce na rynku muzyczny pojawi się także singiel pod tym samym tytułem. – Można powiedzieć klasyczni hip hopowcy. Nagrywaliśmy już kilka lat różne płyty, muzycy grali w różnych konfiguracjach, zebraliśmy się do kupy i wyszła chyba fajna papka – wspomina Krzysztof Gawliczek, zespół Pomau.
Żeby ocenić umiejętności muzyków najlepiej posłuchać ich na żywo. Okazją do tego będzie koncert w katowickim Mega Clubie. Gdy poszukamy znajdziemy też trochę inny gatunek muzyczny, ale także z żorskim rodowodem. Dj Pesho. Sławę zyskał m.in. dzięki singlowi ”I wanna taste”. Piosenka była hitem telewizji muzycznych i stacji radiowych. Pesha i jego muzykę można znaleźć m.in. na płycie zespołu Wet Fingers. Występował już obok takich gwiazd sceny klubowej jak chociażby Paul Van Dyk. Na stałe współpracuje z wokalistą Mr Hydem. – Nie stać na ten luksus, żeby robić muzykę niezależną – mówi dj. Dlatego coraz częściej sięgają po komercję. Skutecznie. Ostatni przebój Pesha przez kilka miesięcy utrzymywał się na pierwszym miejscu listy przebojów. – Jeżeli chce się coś zdziałać w branży muzycznej trzeba współpracować z ludźmi z Warszawy – stwierdza Peter Panayotov “Pesho”. Stąd decyzja o podjęciu współpracy z zespołem Monopol. – Grupa Monopol z Warszawy ogłosiła konkurs na portalu internetowym i my spróbowaliśmy swoich sił i okazało się, że wygraliśmy – opowiada Dawid Bocz “Dave Bo”, saksofonista, Full Erection.
Wygrali i zagrali, ale Pesho jest na fali nie tylko jako dj. To także producent muzyczny. – Do tej pory w studio żorskim udało mi się zrealizować u Pesha jeden singiel w wersji klubowej, który jest już ukończony. Będziemy pracować nad wersją radiową – mówi Przemysław Uchański, “Timo Higgs”, dj. W jego studio niejednokrotnie goszczą też inni muzycy z Żor. The Brainmind nagrał tu kolejną piosenkę. – Chcemy coś wydać i przygotowujemy się do nagrania dwóch teledysków – wyjaśnia Wojtek Barchański, zespół “The Brainmind”.
Ale zanim to się uda muszą zarobić na ich produkcję. – Na co dzień pracuję jako inżynier. Buduję autostrady, kumpel Wojas pracuje w agencji reklamowej – mówi Aleksander Ujma, zespół “The Brainmind”. Choć woleliby pracować jako muzycy. Póki co żadnemu z żorskich muzyków to się jeszcze nie udało.