Żużlowa chluba ma kłopoty

Andrzej Wyglenda, siedmiekrotny medalista mistrzostw świata w żużlu, ma żal do obecnego zarządu. Uważa, że stanowiska objęli dla podniesienia prestiżu własnej osoby i stałej wypłaty. Zarząd zaniechał poszukiwania sponsorów i nie interesuje się losami klubu.
Zawodnicy uważają, że tak złej atmosfery jeszcze nigdy nie było. Trenują na własny rachunek, na bieżąco inwestują w sprzęt.
– Szkoda, że tak jest, ale trzeba to przeboleć i trenować dalej – uważa zawodnik Patryk Pawlaszczyk.
Tymczasem prezes RKM Rybnik Aleksander Szołtysik nie ma sobie nic do zarzucenia. Uważa, że gospodaruje pieniędzmi tak, jak potrafi.
Fani klubu uważają, że to chowanie głowy w piasek. Ich zdaniem niemożliwe jest, aby w Rybniku – mieście, w którym wiele mieszkańców było lub jest fanami żużlu, nie dało się znaleźć sponsorów dla klubu.
Tymczasem wszystko wskazuje na to, że jeśli szybko klub nie znajdzie wsparcia, zniknie z żużlowej mapy Polski.